Wychodzi na to, że nie tylko Piotr Jankowski, ale i Katarzyna Siemieniuk ma sumienie i nie potrafi patrzeć ludziom w oczy po uchwaleniu kolejnego, krzywdzącego mieszkańców „bubla”, czyli nowych cen za wywóz śmieci.
bildeZ klubu odeszły dwie osoby, to i tak za mało, bo traktowanie radnych jak maszynki do przyciskania powinno się skończyć odejściem wszystkich „wykorzystywanych” przez tzw. dyscyplinę  klubową.
Spróbujmy prostym językiem opisać, czym jest dyscyplina klubowa – Dostają polecenie od szefa klubu i na rozkaz muszą wyłączyć myślenie. Zabrania się im używania rozumu, a pozostawia tylko palec na przycisku. Całe człowieczeństwo, intelekt, dotychczasowe przemyślenia, muszą zostać postawione do konta i wrócić dopiero po głosowaniu, po bezrozumnym przyciśnięciu klawisza.
Dla uspokojenia sumienia „maszynek”, pracujących przez pewien czas tylko jednym palcem, stawia się przy mównicy „gadającą głowę”, która pokrętnie tłumaczy, jakie są „korzyści” dla mieszkańców. Przy okazji stronnicze (jedynie słuszne) media podchwycą dwa zdania i wydrukują dla ogłupiałej i zdziwionej gawiedzi, by ten stek bzdur utrwalić pismem pisanym.

Jak to się ma do demokracji? A no nijak, nawet nie są to pozory demokracji, to jest dyktatura! Za ostre słowo? To proszę określić to łagodniej, bo ja nie potrafię, skoro jedna osoba „trzęsie” miastem!  Można to określić jeszcze inaczej- „przestępczość zorganizowana” i to jak zorganizowana!  – Ich było tylko szesnastu, a przywalili całemu miastu!

Pani Kasiu i Panie Piotrze, gratuluję dobrej decyzji i życzę szczęścia na nowej, lepszej drodze.
Chwała wam za przebudzenie w sobie sumienia i człowieczeństwa. Oby to nie była ucieczka z tonącego okrętu.

Jacek P.