Dzisiaj radna złożyła pisemną rezygnację na ręce przewodniczącego Platformy w białostockiej radzie miasta – Zbigniewa Nikitorowicza.
– Decyzję o odejściu z klubu podjęłam już właściwie w listopadzie, gdy dostałam naganę za głosowanie inne niż pozostałych radnych PO, przeciw sprzedaży Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Białymstoku – mówi Janina Czyżewska. – Potem jednak miałam problemy zdrowotne i ta sprawa przeciągnęła mi się w czasie.
Ostatecznie rezygnację złożyła dziś (zrezygnowała z klubu oraz komisji budżetu). Nie pomogło zaproszenie Nikitorowicza na wspólną kawę. Podczas niej, tuż po dzisiejszej nadzwyczajnej sesji rady miasta, zrezygnowała z członkostwa w klubie.
– Zrobiłam to, bo miałam dość tego, co się działo. Bo nie czułam wsparcia przewodniczącego i kolegów z klubu PO – mówi radna.
Chodziło między innymi o jej walkę o białostockie zabytki oraz o poparcie wsparcie imprez kulturalnych. Jak mówi o swoje przekonania wielokrotnie kłóciła się z przewodniczącym.
Teraz postanowiła nie kierować się partyjną dyscypliną głosowania. Twierdzi, że będzie głosować zgodnie ze swoim sumieniem. Podobnie powiedział Piotr Jankowski, który niecały tydzień temu jako pierwszy zrezygnował z członkostwa w klubie PO. Tego samego dnia co on zrezygnowała też Katarzyna Siemieniuk. Teraz ich trójka to radni niezależni. Poza tym zostało 13 radnych PO, 7 PiS-u, 4 SLD i 1 Solidarnej Polski.
Najbliższe głosowania na sesjach mogą więc wyglądać bardzo ciekawie. PO nie ma już zdecydowanej większości. Czy uda się przegłosować projekty tej partii i prezydenta miasta, w dużej mierze będzie zależało od trójki niezależnych radnych.
Źródło: http://czasbialegostoku.pl/artykul/kolejna-radna-po-rezygnuje-z-czlonkostwa-w-klubie