Od 5 listopada funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej otrzymają uprawnienia policyjne wobec osób cywilnych. Takie zarządzenie wydał premier Donald Tusk 29 października 2013 r. Spieszył się tak bardzo, bo wkrótce Marsz Niepodległości?
11 listopada rozpoczyna się w Warszawie szczyt klimatyczny. Tego samego dnia ulica Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. W zeszłym roku policja nie poradziła sobie, a nawet prowokowała zamieszki.
– Żandarmeria Wojskowa wesprze policję w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego – poinformował „Rzeczpospolitą” mjr Michał Chyłkowski, rzecznik Żandarmerii. Żołnierze będą pilnowali porządku w czasie uroczystości, które odbędą się 11 listopada. Co to oznacza? W razie konieczności żołnierze Żandarmerii Wojskowej będą mieli prawo użyć środków przymusu bezpośredniego, a w przypadkach szczególnych również broni palnej.
Ta informacja potwierdza to, co pisaliśmy już na początku sierpnia. – Tysiące anarchistów, lewicowych działaczy i antyglobalistów kontra tłumy prawicowców i narodowców. Wszyscy spotkają się 11 listopada w Warszawie. Jedni na Marszu Niepodległości, drudzy na szczycie klimatycznym. – Wyznaczenie daty szczytu to albo całkowita bezmyślność jego organizatorów, albo świadoma prowokacja obozu Donalda Tuska, by doprowadzić do zamieszek, które następnie będzie można „bohatersko” zdławić – mówi wówczas w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” poseł Tomasz Kaczmarek, poseł PiS.
– Motywacja działań rządu jest jasna. Taki termin daje bowiem możliwość sprowokowania zamieszek i dyskredytacji w oczach społeczeństwa środowisk prawicowo-patriotycznych, w tym Prawa i Sprawiedliwości – podkreślał Ryszard Czarnecki, eurodeputowany PiS.
Przypomnijmy, że w poprzednim roku zamaskowani policjanci, brali udział w Marszu Niepodległości. Czy kominiarki włoży również żandarmeria?