WołyńOkazuje się że Polaków można mordować masowo i jeszcze każe się im za to przepraszać. Dzisiejsza uchwała kne’sejmu uwłacza godności pomordowanych na dawnych kresach.
To była rzeź, nie nosiła znamion rzezi,  TYLKO TO BYŁA RZEŹ! Gdzie za najbardziej wyszukane sposoby zabijania -nagradzano oprawców.
Dzisiejszy dzień powinien być zapamiętany jako największa hańba polskiego parlamentu. Tchórze i zaprzańcy – tylko tak można opisać warcholstwo zasiadające na niektórych krzesłach w sejmie.

Zaplanowany i wykonany z zimna krwią mord na narodzie Polskim nie może być inaczej nazywany jak tylko LUDOBÓJSTWO! Policzek dany ofiarom i ich rodzinom powinien być zapamiętany i w odpowiednim czasie zwrócony zaprzańcom.

JP

Sejm RP (czy na pewno to jest sejm RP) przeciwko prawdzie

Większością 222 do 212 głosów Sejm Rzeczypospolitej Polskiej odrzucił poprawkę, by w uchwale upamiętniającej pomordowanych na Wołyniu, zbrodnię tę nazwać ludobójstwem. Trzech posłów wstrzymało się od głosu.

Za przyjęciem poprawki był w całości klub PiS, PSL i SLD oprócz Tadeusza Iwińskiego. Wśród posłów Platformy za było 10 posłów (m.in. Jarosław Gowin), a z Ruchu Palikota, który niemal w całości był przeciw, wyłamał się tylko Artur Dębski. 

W głosowaniu nad całością uchwały „za” głosowało 263 posłów, przeciw było 33 posłów, a wstrzymało się 146. Przed głosowaniem posłowie, na wniosek Franciszka Stefaniuka z PSL, upamiętnili ofiary zbrodni wołyńskiej minutą ciszy.

Wcześniej w żywiołowej dyskusji posłowie Józef Zych (PSL) i Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS) przekonywali posłów do zajęcia stanowiska, że rzeź wołyńska była ludobójstwem.

– W świetle faktów i dokumentów nie może być wątpliwości, że definicja ta jest w pełni spełniona w odniesieniu do zbrodni wołyńskiej, a zatem zachodzi pytanie, czy wolno stosować inne kryteria pozaprawne? Nie może być takiej sytuacji, w której stosunki z innymi narodami miałyby być budowane na zakłamaniu historii własnego narodu – przekonywał Zych i przypomniał, że zgodnie z konwencją ONZ z 1948 r. „ludobójstwem jest którykolwiek z (…) czynów dokonanych w zamiarze zniszczenia w całości lub w części grup narodowych, etnicznych rasowych lub religijnych”.

Z kolei Ujazdowski przekonywał, że nie tylko konwencje prawa międzynarodowego, ale także polskie prawo „zna jeden typ przestępstwa w odniesieniu do tego, co się stało na Wołyniu – to jest ludobójstwo”.

– Sejm nie może przeczyć prawu i instytucjom państwowym – tłumaczył Ujazdowski.

Innego zdania był szef MSZ Radosław Sikorski, który stwierdził, że jeżeli Sejm przyjmie uchwałę w radykalniejszej formie, „może to utrudnić europejską perspektywę Ukrainy”.

– Jeśli zaostrzymy nasze stanowisko, podejmiemy uchwałę w radykalniejszej formie, to nie pomoże to w uzyskaniu zgody sił politycznych na Ukrainie i może utrudnić perspektywę europejską Ukrainy, która ma epokowe znaczenie – powiedział Sikorski.

Po wypowiedzi Radosława Sikorskiego z trybuny sejmowej posłowie partii opozycyjnych zgłaszali liczne protesty i nie zgadzali się z wyrażoną prze niego opinią. Poseł Maciej Łopiński stwierdził, że oświadczenie Sikorskiego było „kuriozalne”.

Głosami posłów w treści uchwały pozostaje zapis o „czystce etnicznej o znamionach ludobójstwa”.

Sejm nie zgodził się również na ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej – Męczeństwa Kresowian. Posłowie nie przyjęli w tej sprawie wniosku mniejszości zgłoszonego przez PiS ani poprawki SP do projektu uchwały ws. 70. rocznicy rzezi wołyńskiej.

Źródło: PAP, Kresy.pl