miron-syczGolba: ojciec posła Sycza brał udział w spaleniu wsi i domu moich rodziców.

– Pochodzę z miejscowości Wiązownica, która w kwietniu 1945 roku została spalona przez bandę UPA, oddział “Mścicieli”. Spalona została cała wieś, w tym dom moich rodziców. Na tej sali jest poseł, którego ojciec działał w tej bandzie – powiedział w trakcie przemówienia w Sejmie Mieczysław Golba. Poseł Solidarnej Polski brał udział w dyskusji nad wprowadzeniem do uchwały dot. rzezi wołyńskiej terminu “ludobójstwo”.

Mieczysław Golba, fot. Sławomir Kamiński

Mieczysław Golba, fot. Sławomir Kamiński

Mieczysław Golba miał na myśli posła Platformy Obywatelskiej, pochodzącego z Ukrainy Mirona Sycza. – Jego ojciec brał udział w podpaleniu domu moich rodziców. Dlatego bardzo proszę panie premierze o to, żeby nie słuchać tego człowieka – zwrócił się do siedzącego na sali Donalda Tuska Golba.

Ojciec posła PO, Ołeksandr Sycz, członek Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów został skazany w 1947 roku przez polski sąd na karę śmierci za działalność w UPA. Później kara została złagodzona na 15 lat pozbawienia wolności.

Sycz w rozmowie z TVN24 zaprzeczył, że jego ojciec brał udział w rzezi wołyńskiej. Jak wyjaśnił, mieszkał on w powiecie jarosławskim, a nie na Wołyniu. – On nie miał z tym nic wspólnego – mówił. Dodał, że jego ojciec znalazł się w sytuacji bez wyjścia: musiał wybierać między Armią Czerwoną a UPA. – A wcześniej służył w Wojsku Polskim i bronił Rzeczpospolitej przed napaścią hitlerowską – powiedział Sycz na antenie TVN24.

Sejmowa komisja kultury i środków przekazu przygotowała projekt uchwały ws. zbrodni wołyńskiej, w którym wydarzenie to jest określone jako “czystka etniczna o znamionach ludobójstwa”.

Wczoraj posłowie z komisji poparli jednak poprawkę do projektu komisyjnego głoszącą, że “zbrodnia wołyńska na Polakach ze względu na jej zorganizowany i masowy wymiar to zbrodnia ludobójstwa”. Zapis o ludobójstwie popierały kluby SLD, PSL, PiS i SP. Za pierwotną wersją uchwały opowiedziała się PO.

Uchwała Sejmu wiąże się z przypadającą w tym roku 70. rocznicą masowych zbrodni UPA popełnionych na polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA zaatakowały ok. 100 polskich miejscowości. W wyniku mordów UPA zginęło ok. 100 tys. Polaków.: mężczyzn, kobiet, starców i dzieci.

(PAP; jsch;GK) Za onet.pl