Jeżeli adwokaci wykażą przez sądem, że z powodu ujawnienia informacji o przyjęciu przez Sawicką 100 tys. zł łapówki, straciła ona miejsce w Platformie Obywatelskiej i możliwość startowania w wyborach do Parlamentu na 4-letnią kadencję, to ponosząca „moralną odpowiedzialność” była posłanka będzie mogła zażądać od Skarbu Państwa (polscy podatnicy) około 500.000,00 zł odszkodowania – tj. łącznej kwoty uposażenia poselskiego jaką by uzyskała, gdyby została wybrana do Sejmu na kolejną 4-letnią kadencję.
„Beacie Sawickiej zrobiono krzywdę. Należą się jej przeprosiny i odszkodowanie” – mówi mecenas Mikołaj Pietrzak, który bronił Sawickiej w sądzie.
By żyło się lepiej. Szczególnie byłym i obecnym członkom PO!
Więcej: Sawicka dostanie nawet pół miliona złotych odszkodowania?! (wPolityce.pl)