Procesy polityczne i prześladowania za prawdę to nie tylko domena stalinizmu czy współczesnej putinowskiej Rosji.

Okazuje się, że za słowo i za poglądy można dostać surowy wyrok (np. kara ograniczenia wolności) w III RP z pozoru gwarantującej wolność słowa swoim obywatelom.W III RP pojęcie wolności słowa znacząco odbiega od klasycznej definicji słownikowej. Standard narzucony przez obce grupy interesów upodabnia polską „wolność słowa” do ruskiej „wolności słowa”, w której obowiązuje totalny zakaz krytyki dyktatora. Jeśli w Rosji ktokolwiek odważy się publicznie krytykować Władimira Putina, nieuchronnie czeka go kolonia karna, a przy poważniejszej krytyce śmierć z rąk służb specjalnych. Putin rządzi twardą ręką i zabija bez wahania każdego, gdy uzna to za konieczne. W putinowskiej Rosji o dyktatorze można mówić tylko w superlatywach oraz organizować seanse propagujące kult „wodza imperium” i piętnujące wrogów państwa.Jak jest w III RP? Polakom nie wolno krytycznie wypowiadać się o Żydach pod rygorem kary. Natomiast Żydom wolno bez ograniczeń znieważać, nawoływać do nienawiści i obrażać uczucia religijne chrześcijan (to zresztą jeden z nakazów ideologii talmudycznej).Przykłady żydowskiej mowy nienawiści inspirowanej ideologią talmudyczną:

https://slonecznystok.pl/informacje/polska/zydowski-rabin-pochwala-mordowanie-ludnosci-cywilnej-i-nierespektowanie-prawa-miedzynarodowego-reagujemy.html

https://slonecznystok.pl/informacje/bialystok/reagujemy-na-zydowska-mowe-nienawisci-i-zniewazanie-polakow.html

https://slonecznystok.pl/informacje/bialystok/reagujemy-na-zniewazanie-polakow-i-chrzescijan.html

Poziom nasilenia nierówności i dyskryminacji Polaków zależy do skali wpływów politycznych żydowskich grup interesów. Na szczęście grupy te nie mają pełni władzy politycznej w III RP, więc w porównaniu do Rosji represjonowanie Polaków ma o wiele łagodniejszą formę. Póki co osoby ośmielające się publicznie mówić o zagrożeniach płynących z ideologii talmudycznej nie tracą jeszcze życia i nie lądują w koloniach karnych.

Standardem represji w III RP (prokuratosko-sądowe zwalczanie krytycznych opinii) są kary grzywny oraz kary ograniczenia wolności. Charakterystyczna jest przy tym prawidłowość, że poziom agresywności represji wobec osób sprzeciwiających się ideologii talmudycznej rośnie proporcjonalnie do zasięgu i skali ich wpływu na opinię publiczną.

By zastraszać Polaków, obce polskiej racji stanu grupy interesów, podobnie jak w Rosji, używają służb specjalnych do szykanowania i prześladowania, a w wymiarze prokuratorsko-sądowym intensyfikują procesy karne politycznie wymuszając ferowanie wyroków ograniczenia wolności. Dodatkowo w przestrzeni publicznej są organizowane seanse nienawiści wymierzone w krytyków totalitaryzmu talmudycznego (np. sprawa Brauna i sekty Chabad Lubawicz).

Poniżej przykłady wypowiedzi i opinii o faktach, za które wygłaszający usłyszał wyroki skazujące! I nie działo się to w Rosji a w III RP:

„żałosny filosemityzm naszych władz”

„Jedwabne to jądro antypolonizmu”

„kłamstwo jedwabieńskie jako jądro antypolonizmu”

„przemysł holokaustu”

„Adam Michnik jest żydowskim Ukraińcem i jego Gazeta Wyborcza to tuba propagandowa”

„Polska antybanderowska”

„tolerancja wobec talmudycznej nienawiści”

„talmudyczna nienawiść”

Staramy się wyjaśnić przyczyny prześladowania i ograniczania wolności słowa dla Polaków i jednoczesnego przyzwalania Żydom na całkowicie bezkarną mowę nienawiści, znieważanie Polaków i obrazę uczuć religijnych chrześcijan. Aktualnie w Warszawie toczy się postępowanie w sprawie działania grupy 105 prokuratorów oraz okoliczności porozumienia i współpracy polskiej prokuratury z organizacjami żydowskimi, w tym ze ściganym listem gończym przestępcą Rafałem G. Z poczynionych ustaleń wynika, że rządzący prawdopodobnie zawarli nielegalne porozumienie, w którym organizacje żydowskie z pominięciem polskiego prawa, określiły kryteria oceny i penalizacji wypowiedzi Polaków o Żydach, co w rozumieniu polskiego interesu mogło skutkować popełnieniem przez funkcjonariuszy przestępstw z art. 231 kk i 129 kk. Więcej o grupie 105 TUTAJ

Pokłosiem porozumienia prawdopodobnie były pseudoszkolenia dla prokuratorów i policjantów oraz dezinformujące pseudoporadniki dla funkcjonariuszy, rozpowszechniane przez organizacje żydowskie.

Istnienie porozumienia i selektywnego, motywowanego celami politycznymi, stosowania przepisów o tzw. mowie nienawiści, wydaje się jedynym logicznym wyjaśnieniem przyczyn skazywania za powyższe opinie odnoszące się do faktów, w obiektywnej ocenie nie dające podstaw do kierowania aktów oskarżenia ani tym bardziej skazywania.

Poniżej rozmowa ze skazanym za słowo i prześladowanym przez służby specjalne.

Źródło: https://slonecznystok.pl