Można by rzec, iż w tym dniu prawdziwa zaraza całego świata zdejmuje maski i wychodzi na ulice pokazać swoją prawdziwą twarz. Wychodzą też tłumy niezorientowanych ludzi, którym zrobiło się nudno przed telewizorem, a wszelkie spędy publiczne traktują jak coś dobrego. W tym roku uwiarygodnieniem pochodów komunistycznych są dwaj p”Rezydenci”.
Jeden – Wałęsa/Bolek – zainstalowany przez komuchów prosto z motorówki milicyjnej do Stoczni Gdańskiej, a drugi Komorowski/Szczynukowicz zainstalowany przez WSI/komuchów w kilka minut po zamachu Smoleńskim!
Zapewne wypłynie jeszcze trzeci – Kwaśniewski/Stolzman, bo proletariusze muszą trzymać się razem.
Gdyby gawiedź wiedziała, że całe te zamieszanie jest spowodowane przez międzynarodówkę bolszewicką, która dawniej była kojarzona tylko z komunistycznymi zbrodniami, to zapewne nie szliby oglądać p”Rezydentów” w ich „pawiej” manifestacji. Nie machaliby polskimi barwami przy bolszewickim święcie.
Trzeba znać historie by nie dać sobie wmawiać, iż święto pracy jest dla wszystkich, bo to święto jest tylko dla nich – katów naszych ojców i matek!
Zacytuje tu Wikipedię:
„Święto Pracy – Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, popularnie zwany 1 Maja – międzynarodowe święto klasy robotniczej, obchodzone od 1890 roku corocznie 1 maja. W Polsce Święto Pracy jest świętem państwowym od 1950 roku.
Święto wprowadziła w 1889 roku II Międzynarodówka dla upamiętnienia wydarzeń, które miały miejsce w pierwszych dniach maja 1886 roku w Chicago, w Stanach Zjednoczonych podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy.”
Niby nic groźnego, ale miliony ofiar komunistów świadczą o zupełnie innych celach marszu bolszewizmu przez świat. Hasło – „Kto nie z nami, ten przeciwko nam” przyświecało im cały czas, a kto przeciwko tego równano zawsze o głowę, uprzednio koszmarnie torturując.
Teraz czerwone pająki zasłaniają się demokracją. Oszustwo to wmawiają wielu narodom i od wielu pokoleń, ale mam nadzieję, że przebudzenie lemingów nastąpi już niedługo, bo życie w Polsce staje się dla wielu udręką.
JP
Niczego dodać ująć także niczego.
Może tylko to, że potomkowie tych czerwonych pająków dzisiaj także nie mają pracy, spotkałam takiego, ale chyba nie wie o co tu ” tak naprawdę się rozchodzi” :). Brak umiejętności wnioskowania, choć skończone studia i przewód doktorski otwarty.
Żądza pieniądza ale nie potrafi stanąć przeciwko tym, którzy wszystkim szkodzą. Nic z nich nie będzie. Skreślone pokolenie.