Snieg Święta, święta i po świętach. We wtorkowy poranek odsłoniłem okno z nadzieją, że pogoda przestała sobie z nas żartować i wszystko wróciło do normy. Wszak wczoraj był prima aprilis, ale niestety koszmar za oknem trwa nadal. Śnieg i chłód jak w grudniu, brakuje tylko choinki z palącymi się lampkami.

W mediach głównego nurtu mówią, że to normalne, że już tak bywało itp. Nic bardziej mylnego. Anomalie pogodowe zwiastują zmiany klimatu w całej Europie, a może i świecie. Ubiegłoroczne upały w kwietniu, w tym roku rekordy zimna i opadów, to nie jest normalne.
Przez Europę przetacza się front zimnego powietrza spowodowany ingerencją człowieka, a nie jak kłamią media – globalnym ociepleniem. Wmawianie nam globalnego ocieplenia, ma na celu brak oporu narodów przed grabieniem ich majątków przez podatek od CO2, ale to temat na inny artykuł.
Katastrofa w zatoce meksykańskiej, która wydarzyła się w kwietniu 2010 roku, może mieć znaczenie dla całego globu. Skutki wycieku ropy do oceanu są odczuwane właśnie dziś w Europie. plama ropy golfstrom

Trzy lata temu pisano:

„Katastrofa w Zatoce Meksykańskiej, uważana jest przez wielu specjalistów za największą katastrofę ekologiczną, w historii naszej cywilizacji. Nie ma żadnych wątpliwości, iż tak właśnie jest, ale mało kto zdaje sobie sprawę z prawdziwego rozmiaru tej katastrofy, a tym bardziej ze skutków, jakie ona niesie dla wszystkich mieszkańców naszego globu.”

Jak widzimy za oknami, nie były to puste słowa. Wyciek tak ogromnych mas ropy do oceanu faktycznie spowodował globalną katastrofę, bo zatrzymał ciepły prąd zatokowy Golfsztrom.
golfsztromJest to prąd niosący ciepłe masy wody, aż do północnej Europy.  Odpowiada za klimat na całej północnej półkuli.  Jeżeli Golfsztrom zmienił kierunek, lub całkowicie się zatrzymał i nie dociera już do Europy, to skutki tego mogą być nieprzewidywalne, włącznie z mini epoką lodowcową na północy naszego kontynentu.

Wiosna i jesień zostaną wykreślone z naszego słownika, bo będziemy mieli przejście z ostrej zimy do upalnego, bardzo krótkiego lata.  Powodzie staną się czynnikiem cyklicznym i przewidywalnym. Już w tym roku widzimy skutki takiej pogody na Węgrzech i Słowacji, gdzie w tej chwili walczą z powodziami.

Czy w Polsce możemy się spodziewać powodzi?  Myślę, że tak i nie chcę źle prorokować, ale od ostatnich podtopień naszego kraju, niewiele się zmieniło. Rząd zajmuje się rządzeniem, czyli rozprawia o związkach partnerskich i równouprawnieniu dla gejów i lesbijek, rozmyśla nad lepszymi metodami grabienia własnego narodu (fotoradary, absurdalne podatki od deszczu), a głodnym dzieciom sugeruje zjadanie szczawiu z nasypów kolejowych. Szkoda, że bezpieczeństwo kraju zostawia opatrzności Bożej!
Przygotujmy się na lokalne podtopienia, bo jak śnieg się stopi w kilka dni, to będziemy musieli szybko wymienić łopaty śnieżne na kajaki.

Jacek Porosa

Źródła:
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/golfsztrom-odwraca-sie-europy-nadchodzi-zlodowacenie
http://imaginarium.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=359:czy-prd-zatokowygolfsztrom-przesta-istnie&catid=57:newsroom&Itemid=163
http://www.twojapogoda.pl/artykuly/110841,zmiany-klimatyczne-wkraczaja-do-europy
http://www.klimatdlaziemi.pl/index.php?lng=pl&id=122