
Z końcem sierpnia pracę może stracić nawet 650 nauczycieli! To dane, które przygotowało samo kuratorium oświaty w Białymstoku. O podobnych, albo nawet większych liczbach mówi się w każdym z województw. Łącznie pracę w tym roku może stracić nawet 8.000 pedagogów! Dwa razy tyle straci wymiar godzinowy nauczania, co oznacza mniejsze zarobki.
Informacje, które zbiera kuratorium pochodzą z kolei od dyrektorów szkół. To oni decydują, kto pożegna się z etatem lub cząstką etatu.W głównej mierze nieprzedłużane będą po prostu umowy zawarte na czas określony. Oznacza to, że w większości przypadków szkoły pozbędą się nauczycieli młodych, którzy ciągle jeszcze mają zapał i pasję do pracy. Nie będą decydowały kwestie merytoryczne, a fakt rodzaju umowy.
Dlaczego pracę tracą akurat nauczyciele? Podstawową kwestią jest oczywiście niż demograficzny.
Według wyliczeń magistratu, w nowym roku szkolnym w publicznych gimnazjach w Białymstoku liczba uczniów zmniejszy się o prawie 350 osób. Lepiej nie będzie także w liceach – tutaj będzie o 280 uczniów mniej.
Spowoduje to zmniejszenie liczby klas aż o 32!
W związku z największym spadkiem uczniów akurat w gimnazjach, także liczba nauczycieli, którzy pożegnają się z pracą, będzie najwyższa w tychże placówkach. Szacuje się, że z gimnazjów odejdzie 50 pedagogów.
Drugą podstawową kwestią związaną z bezrobociem nauczycieli, jest prowadzona od lat, polityka zamykania małych placówek szkolnych w niewielkich miejscowościach lub tam, gdzie uczniów jest najmniej.
Biuro prasowe prezydenta Białegostoku mówi o 70 etatach mniej w tym roku szkolnym. Etat jednak nie wiąże się ściśle z jednym miejscem pracy. Wielu nauczycieli pracuje jedynie na cząstce etatu, a to oznacza, że z pracą może pożegnać się w samym Białymstoku więcej niż 70 pedagogów.
Karol Wasilewski
karol.wasilewski@czasbialegostoku.pl
Źródło: http://czasbialegostoku.pl