Wydawałoby się, że śmierć kontrowersyjnego dyktatora Polski nie kryje żadnej tajemnicy. Wiemy, że konał z powodu raka wątroby; ciężka, bardzo bolesna śmierć. Więc cóż po latach można dodać, cóż to za tajemnica?
Jak się okazuje w 1935 prof. Wenckebach zbadał Marszałka, po czy zdumiony oświadczył „Panowie o co tu chodzi? Przecież to jest ewidentna kiła trzeciorzędowa”.
Na to jeden z Polaków, odpowiedział: ależ my to wiemy, tylko wod różnieniu od pana my nie możemy im/jemu to powiedzieć.
Dlaczego więc tak mocno ukrywano przyczynę choroby a potem śmierci „Pierwszego Marszałka Polski”, Dlaczego nie chciano tej informacji mu przekazać? Czy był to spisek wyrafinowanych polityków sanacji, by kontynuować zdobytą po krwawym puczu władzę? Jakie były konsekwencje tej decyzji dla kondycji całego państwa?. Czy Piłsudski miał problemy ze zdrowiem psychicznym, ile razy pisał swój nekrolog, jak traktował matkę, dlaczego został zabalsamowany, a wypatroszenie odbyło się na stole konferencyjnym w Belwederze, co stało się z Jego mózgiem?. Dlaczego więc ustalenie prawdziwe przyczyny śmierci Piłsudskiego jest tak ważne?. To jedne z wielu pytań, które skrzętnie były pomijane za czasów dyktatury sanacyjnej a potem komunistycznej.
Problematyką tą zajął się nietuzinkowy naukowiec, dr Marek Kamiński, który swoje odkrycia zawarł w książce „Ostatnia tajemnica marszałka Piłsudskiego”, (Bellona, Warszawa 2015)
Książka jest niesamowita. Rzadko spotyka się analizę tak wysokich lotów i tak zarazem delikatnie i kulturalnie przekazywaną. Bo materia też nie jest prosta. Przyczyny śmierci człowieka, który był uwielbiany wręcz bezgranicznie przez dużą część społeczeństwa, mogą naruszyć „świętość” i wywołać pewien szok. W 1935 r. dokonano wielkiej manipulacji, by nie przekazać prawdy o umierającym Marszałku. Była to najściślejsza tajemnica państwowa. Stąd kilka lat ukrywany Jego stan, utrzymywanie ścisłej tajemnicy aż do agonii a potem narzucenie kłamstwa o raku wątroby. Tzw. elita rządząca nie mogła pozwolić na kruszenie mitu o Wielkim Wybawicielu Polski. Pokazuje się wręcz chorobliwy stosunki wobec Marszałka. Psychopatyczny gen. Sławoj Składkowski fanatyczni, niekompetentni żołnierze, … a za tym wszystkim misternie budowana legenda, która miała spajać dyktaturę Sanacji. Dlatego wrogiem numer jeden stała się Prawda, zwyczajna choroba, zapewne wstydliwa, choć patrząc na jakość elit rządowych wcale nie tak wyjątkowa. Ot zwyczajna, typowa dla nich „aktywność” i spowodowana nią autentyczna przyczyna śmierci, jaką była kiła i to trzeciorzędowa. Miała ona wielki skutek w całej karierze Piłsudskiego. Powodowała rozpad osobowości. Co przy człowieku, którego zdanie, rozkaz wpływał na losy, kariery tak wielu, nie mogło być obojętne wówczas, gdy Sanacja starała się bezwzględnie zapanować nad całym krajem. Stąd napady wściekłości, odlotowe wypowiedzi, niepanowanie nad sobą. Jeżeli dodamy specyficzne cechy charakteru, oraz dziwne zachowania w młodości, to otrzymujemy wybuchową mieszankę…
Książka dr Kamińskiego, Scherlocka Holmes’a polskiej historii, jest bardzo solidna, wręcz zaskakuje solidną podbudową, szczegółową analizą źródeł, wiązaniem faktów, odkrywaniem ich i wyjaśnianiem przyczyn i skutków. Ta drobiazgowość i logiczność jest okraszona swobodnym stylem, który powoduje, że eksperckie dzieło czyta się bardzo dobrze.
Dr Marek Kamiński, wciąż praktykujący naukowiec, wcześniej w dziedzinie medycyny teraz w historii, patrzący na świat bardzo szeroko i twórczo, należy do ludzi nietuzinkowych. Mamy nie rzemieślnika, który coś pisze, lecz widzimy pasjonata, który miłuje prawdę i ją odważnie ukazuje. Nie boi się też iść pod prąd.
Książka do polecenia tym wszystkim, którzy chcą lepiej zrozumieć polskie dzieje i rolę tak znaczącą jaką w nich spełniał J. Piłsudski, a cenią nie mity lecz Prawdę, tym bardziej, że jak pisał on sam pisał „… naród, który na kłamstwie buduje swe myśli, idzie do zguby”.
Dariusz Wasilewski
P.S. Kto nie lubi czytać może posłuchać:”Ostatnie tajemnice Marszałka” – Marek Kamiński – Konferencja historyczna pt. „Józef Piłsudski i sanacja – prawdy i mity” – 12.05.2018, Warszawa
https://www.youtube.com/watch?v=9U3PKR8YayY&feature=youtu.be
Pilsudski i ta homoseksualna prostytutka Lenin zmarli na to samo…….ich starsi bracia znali sie dobrze bo przeciez konspirowali razem aby zabic cara (i zostali za to ukarani)………wiec duze prawdopodobienstwo, ze Pilsudski i Lenin
znali sie osobiscie – nawet obaj byli w Zürichu w tym samym czasie…….rozne smieszne pomysly przychadza mi do glowy……:-)
Spotkali się, chorowali na to samo więc są dwa scenariusze. Pierwszy – mieli tę samą dziwkę. Drugi – sami sobie robili za prostytutki 🙂
Kamiński naukowiec mierny, zaś historyk żaden.