Kiszczak i jego szafa był przykładem „jak to się robi w Polin”. Kiszczak nie żyje, ale czy procedury pozyskiwania przywilejów i władzy z nim odeszły? Nie, a wręcz nabrały rozmachu, bo inwigilacja w dobie wszechobecnej cyfryzacji i monitoringu jest ogromna. Kamery szpiegowskie można ukryć we wszystkich przedmiotach codziennego użytku. Kiedyś się mówiło że, „Ściany mają uszy”, a teraz wszystko ma oczy i uszy. 


Na pewno nie raz dziwiło nas irracjonalne zachowanie polityków postępujących wbrew interesowi publicznemu, wbrew logice, więc teraz macie wytłumaczenie dlaczego ludzie wybrani, by godnie reprezentować naród i budować bogatą przyszłość kraju, postępują jak zwykłe szumowiny mające za nic godność i honor.

Wystarczy na wszystkich mieć haka, by nim móc sterować i trzymać za mordę. Jeżeli to prawda, to nie mamy polskiego rządu, samorządów, władz pilnujących porządku, bo wszyscy są skorumpowani, a taki układ jest znany tylko pod jedną nazwą – MAFIJNY i należy z nim skończyć jak najszybciej, bo Polska pod obecnymi rządami i układami przypomina Titanica, a Jacek Kurski (TVP), to orkiestra która propagandą przygrywa nam, byśmy nie czuli, że idziemy na dno! 
Mówią że ryba psuje się od głowy, więc we władzach Polski już nawet ogon śmierdzi!

4 tysiące nagrań z agencji towarzyskiej: marszałek, wiceminister obrony, arcybiskup, szef komendy policji?!

Dzisiejsza Rzeczpospolita ujawnia, że istnieje około 4 tysięcy nagrań, na których utrwalono popisy znanych polityków, policjantów a nawet arcybiskupa. Co gorsza, nagrania trafiły poza granice Polski i dzisiaj mogą być wykorzystywane do szantażowania tych osób. Skala procederu oraz bezradność państwa w tej sprawie jest szokująca!

Nagrania zagrażają więc bezpieczeństwu państwa, ale tego wątku zdaje się nikt nie badać. Wiele elementów sprawy utajniono, nakładając klauzulę ściśle tajne. Szokujące jest to, że w XXI wieku w Polsce dzieją się takie rzeczy a opinia publiczna epatowana jest kłamstwami, które mają ukryć aferę.

Więcej na Rp.pl