Na stronie Teatru Trzyrzecze (waląca się szopa na Młynowej) możemy przeczytać słowa w stylu Aj, Waj biją naszych, a „pokrzywdzeni artyści” powołują się tam na stronniczy tekst z Gazety Wyborczej=Gówno Prawda, broniący Rafała Gaweł i jego współpracowników.
A dlaczego gówno? A więc czytajcie na stronie prokuratury ilu kłamstw dopuściło się to piśmidło. (link) Sprostowanie publikacji „Gazety Wyborczej” z dnia 10.12.2014r.
Wyliczyłem aż jedenaście kłamstw lub naginania faktów, a osiem razy padają słowa „Nieprawdą jest…”. Oto jaka jest wiarygodność tego brukowca. Zarazem wychodzi wiarygodność Rafała Gaweł który tłumaczy się na forum publicznym samymi fantazjami na swój temat, a wyborcza to pięknie opisuje.
Okazuje się więc, że cała medialna strona wypowiedzi Rafała G. to czyste bajkopisarstwo, a większość bzdurnego tłumaczenia jest wyssane z palca. Właściwie biorąc pod uwagę, że jako oskarżony nie ma nic do stracenia, to będzie kłamał ile wlezie. Będzie rzucał fałszywe oskarżenia swoim przeciwnikom, a jest dobrze prawnie zorientowany i wie że oskarżenie pozywającego, w tym przypadku poszkodowanego przedsiębiorcy, związuje mu usta i zapobiega wypowiedziom publicznym na temat Rafała G., bo niby zaszkodzą toczącej się sprawie. Podobnie z rzucanymi oskarżeniami pod adresem prokuratorów jakie robi za pośrednictwem Facebook-owej strony Ludzie Przeciw Myśliwym, na której to robi cenzurę jak w ZSRR, a stronnicze wypowiedzi usuwa i nie dopuszcza prawdy do głosu.
Rafał G. robił takie numery już wcześniej, bo wychodzi z założenia że najlepsza obrona jest atak.
Tu przypomnę sprawę o „Wieczór Pamięci” gdzie Rafał G. pomówił publicznie organizatorkę imprezy Katarzynę Panasewicz, która to wniosła przeciwko niemu oskarżenie. Rafał G. odwzajemnił się tym samym i wniósł pozew przeciwko Pani Katarzynie. Swoboda dyskusji na stronie Teatru-szopy wyglądała podobnie – Czyli „Kto nie z Mieciem, tego zmieciem” i zmiatali wszystkie niepochlebne wypowiedzi.
Historia lubi się powtarzać, bo jak dziś poinformował nas sam Rafał G.(g… prawda) złożył doniesienie na …! Nie wie na kogo, ale już doniósł (skan tego dziwnego pisma umieszczonego na Facebooku załączyłem poniżej). Czyli zachował się dokładnie tak samo – gryzie wszystkich dookoła, poszkodowanych, prokuratorów, a tylko on sam jest aniołem.
Proces z Panią Katarzyną Panasewicz jeszcze się ciągnie, bo nie zgodziła się z wyrokiem w którym Rafał G. nie został skazany, pomimo, iż sędzina przyznała że Rafał G. w swoich oszczerczych publikacjach mijał się z prawdą, ale szkodliwość społeczną tego czynu, uznała za znikomą(!)
Znikoma? Chyba dla sędziny i dla Rafała G. Mam nadzieje, że sąd przyzna rację Pani Katarzynie i w rozprawie apelacyjnej skaże tego typa. Przekonamy się już w grudniu, ale jak znam życie tym razem pan G. będzie się odwoływał, bo każde skazanie pozbawi go możliwości dojenia państwowej kasy i składania milionów donosów do prokuratury, jako osoby niewiarygodnej i karanej.
Metody gazety (Gówno Prawda) wyborczej są żenujące, bo artykuł doszczętnie zakłamany, wprowadzający czytelnika w błąd był zamieszczony na pierwszej stronie, a sprostowanie napiszą (będą musieli) gdzieś w środku drobnym maczkiem. Taka to jest żydowska prawdomówność!
Pozdrawiamy Panie Michnik/Szechter – http://szechteriada.org/
JP
P.S. Polecam poprzedni artykuł „Artyści w biedzie”, czyli jak pewien teatrzyk robi wodę z mózgu naiwnym
Czyżby Rafał Gaweł był tylko figurantem?
Gdy ujawniono personalia FORMALNEGO założyciela stronki „Lewactwo Przeciw Myśliwym” – coś mi nie pasowało. Patrzyłem na to niezbyt rozgarnięte, pszenno – buraczane pyszczydło Rafałka G. i nadziwić się nie mogłem.
Jak to możliwe, by ten z wyglądu wsiowy prostaczek był w stanie tak agresywnie i perfidnie atakować myśliwych? Sądząc ze „stylu” spodziewałem się raczej Hartmana, a jak nie jego samego, to kogoś z jego kręgu etniczno – religijno – kulturowego.
Skąd ta zajadłość w „zwalczaniu” antysemityzmu?
Skąd tak zdecydowane poparcie Gazety Koszernej?
Jakim cudem taki zwykły postpańszczyźniany goj dostawał kasę od międzynarodowego lewackiego żydostwa?
Dopiero do myślenia dała mi wzmianka prokuratury o zarzucie fikcyjnej umowy alimentacyjnej zawartej między Rafałkiem a jego małżonką. No bo kim jest właściwie ta małżonka? Może to ona jest spiritus movens lewackich biznesików gawełkowych? A Rafałek jedynie wystawia tłusty tyłek na ewentualne ciosy?
Wrzuciłem do wyszukiwarki słowa kluczowe: „Ewelina G. Białystok” I cóż się ukazało? Ewelina Gaweł z domu… hehehe 🙂 … Ar…icz 🙂 🙂 🙂
I wszystko jasne 🙂
Szalom pani Ar…cz, szalom! 😛
[Wymoderowałem nazwisko, nie wolno pomawiać i insynuować]