Jak co roku uczciliśmy pamięć zamordowanej przez komunistyczne, radzieckie władze Danuty Siedzikównej ps. INKA.

– To był sprokurowany mord sądowy – mówi dr hab. Piotr Niwiński z Uniwersytetu Gdańskiego. 🙁

28 sierpnia 1946 roku o godz. 6.15 Siedzikównę zabił strzałem w głowę dowódca plutonu egzekucyjnego z Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wcześniejsza egzekucja z udziałem żołnierzy się nie udała; żaden nie chciał uśmiercić „Inki”, choć strzelali z odległości trzech kroków.

W akcie oskarżenia znalazły się zarzuty udziału w związku zbrojnym, mającym na celu obalenie siłą władzy ludowej oraz mordowania milicjantów i żołnierzy KBW.

Inka była tylko sanitariuszką 🙁

Cześć Jej Pamięci