Jak obiecałem wiele miesięcy temu, wróciłem do sprawy Artura z Rodu Czerniawskich któremu groziło zlicytowanie domu. Niestety licytacja doszła do skutku, a dom sprzedano za znikomą wartość.
W całej tej sprawie może nie byłoby nic interesującego, bo ludzie zdobywają majątki i je tracą – życie, ale nie w przypadku kiedy Pan Artur wielokrotnie wskazywał na błędy związane z tą sprawą od samego początku.
Jak się okazała, został zlicytowany za częściowo nieistniejący dług, a i cała reszta jest podważona, ale za sprawą Sądu Rejonowego w Białymstoku, nie dane mu było zawalczyć o sprawiedliwość.
Po wielu latach gehenny z wymiarem (nie)sprawiedliwości, Pan Artur postanowił wnieść oskarżenie za stosowane na nim niedozwolone praktyki sądowe. Byliśmy w tym celu u Prezesa Sądu, ale nie chciał z nami rozmawiać. Cała sprawa jest ogromnie bulwersująca, bo pozbawiono człowieka majątku pomimo wielu formalnych błędów i niedociągnięć.
Zapraszam do oglądania reportażu z wizyty w Sądzie Rejonowym i u Komornika.