W dniu 20 marca odbywał się, już kolejny, duży protest rolników. W tym dniu zablokowane zostały najważniejsze drogi w niemal 600 miejscach. W naszym województwie była to: Niewodnica Kościelna k. Turośni, Halickie, Kuriany, Wasilków, Sielachowskie, Nowodworce, Suraż, Jeżewo St., Łapy i Uhowo k. Łap, Wojszki, Kleoisn, Śródlesie, Stanisławowo, Szypliszki, Augustów, Bielsk Podlaski, Narew, Tonkiele, Kobylin-Borzymy, Morgowniki k. Nowogrodu, Zambrów, Grabówka k. Supraśla, Fasty, Grajewo-Ruda oraz Suwałki.

Ja, jako reporter Portalu NiezalezneMediaPodlasia.pl, uczestniczyłem w strajku w Piątnicy (widziałem blokadę zarówno przy nowym moście, jak i starym), odwiedziłem też strajkujących Rolników w Sulinie-Strumiłowie koło Wizny. Postanowiłem aktywnie uczestniczyć w Strajku, w związku z tym jechałem samochodem osobowym w kolumnie jadących na blokadę traktorów z terenu Małego Płocka i okolic.

– Strajk jest robiony w wiadomym celu, strajkujemy przeciwko zielonemu ładowi oraz przeciwko napływowi zboża z Ukrainy i z sąsiednich państw (Rosji i Białorusi) – przekazują Krzysztof Kiełczewski oraz Damian Ładyżyński, organizatorzy protestu w Wiźnie. – Protesty zostały rozbite na blokowanie główniejszych dróg z tego względu, że protest który odbył się 6 marca w Warszawie nie przyniósł żadnego efektu, byliśmy też pod biurami posłów co tez nie przyniosło żadnego efektu, dlatego teraz wracamy na drogi i mamy protest zgłoszony do 20 kwietnia.

Blokada pod Łomżą trwała od godz. 8 do 19, przy czym skrzyżowanie w Piątnicy Włościańskiej było zablokowane całkowicie (przepuszczano tylko cysterny z mlekiem, służby oraz osoby, które miały umówione wizyty u lekarza). Na skrzyżowaniu w Piątnicy Poduchownej ruch puszczono 3 razy. Z tego, co się nieoficjalnie dowiedziałem, był to wymóg Policji. Blokada w Wiźnie trwała godzinę dłużej, do 20:00.

Były protesty uprzejme w Marianowie, gdzie to wszyscy mogli objechać, byliśmy u posłów w Białymstoku i w Łomży i w Zambrowie, byliśmy w Warszawie dwa razy (raz było grzecznie, raz było gazowane). Z uwagi na to, że protesty nie są realizowane to trzeba te formy protestu zaostrzać – mówił mediom Wojciech Chrostowski z Truszek-Zalesia, współorganizator protestów w regionie – Jestem mile zaskoczony, żaden z kierowców którego dzisiaj mijałem nie pokazał środkowego palca, a wszyscy pokazywali kciuk do góry, więc jeśli od ich strony mamy zrozumienie to bardzo dziękuję.

Protest odbywał się spokojnie, jednak doszło również do dwóch groźnie wyglądających incydentów ze strony przejezdnych lecz rolnicy załagodzili sytuację błyskawicznie.

W Piątnicy oraz Wiźnie drogi blokowały brony, czyli „rolnicze kolczatki”. Jednak, gdy z oddali dało się słyszeć sygnał jadącej karetki, brony niezwłocznie usunięto. z daleka sygnały karetki, brony zostały zdejmowane z drogi. W Wiźnie spotkałem Agnieszkę i Jarka, małżeństwo znane z programu „Rolnicy. Podlasie”. Para przybyła na protest polskim ciągnikiem Ursus C-330.

Może jak się cała Polska zatrzyma to trochę do rządzących dotrze że jednak nie tędy droga, że trzeba tych rolników posłuchać i spełnić nasze postulaty i wszystko będzie pięknie – przekazywało małżeństwo z Bronowa – Postulaty są nadal takie same, chcemy zatrzymania zboża z Ukrainy, żeby tego smrodu nie przywozili do nas

Organizatorzy dziękują za wsparcie protestów wielu firmom, a wśród nich Firmie Paszowej Biofeed, firmie Grzegorz Truszkowski ze Stawisk, firmie Agrovet, firmie PPM Piątnica, hurtowni owoców i warzyw Owocowy Sad z Łomży, remizie z Dzięgiel, Kole Gospodyń Wiejskich z Bronowa oraz z Olszyn, a także agroturystyce Carski Trakt w Sulinie Strumiłowo oraz Kółku Rolniczemu Wizna. Protest wsparł również Krzysztof Weber – przewodniczący Rady Gminy Piątnica, Artur Wierzbowski – Wójt Gminy Piątnica oraz Mariusz Soliwoda – Wójt Gminy Wizna, a także dr Kazimierz Bandzul. Podziękowania należą się też firmie Ogrodnictwo Kotowscy z Drozdowa oraz zwykłym mieszkańcom, którzy przynieśli torby z ciastkami i pączkami.

My nie robimy tego po złości dla mieszkańców, tylko dla nas wszystkich, bo zielony ład dotknie każdego, to nie wiąże się tylko z rolnictwem. – mówiła Emilia Kotowska z firmy Ogrodnictwo Kotowscy, która również wspiera strajki rolników.

Według danych Policji, w Podlaskiem uczestniczyło ok. 600 pojazdów i 1.000 osób, jednak wg mnie było znacznie więcej. Szacuję, że w samej Wiźnie było ok. 100 pojazdów.

Wszystkie zdjęcia: tutaj.
Relacja na Tiktoku:
tutaj.