Podobnie jak w ubiegłym roku, na całej trasie marszu można było napotkać prowokatorów zamaskowanych białymi kominiarkami, lecz nie tylko. Były też inne kolory.
Na samym początku Marszu Niepodległości, zamaskowani bandyci próbowali wciągnąć spokojnych maszerujących w walki z policją. Wielu podpitych chłopaków dało się nabrać i pokrzyczeli do policji grożąc im, ale zaraz szli dalej. Niestety, sporo z nich dało się wciągnąć na dłużej w zamieszki.
Na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Wilczej doszło do ogromnej bitwy na bruk i race. Tylko po uważnym przyjrzeniu się można było zauważyć, że to jest atak, a nie bitwa.
Spora grupa bandytów, rzucała kostką brukową w policję, ci jednak nie biegli i nikogo nie próbowali łapać, bo pomiędzy nimi i prowokatorami w kominiarkach stał kordon straży marszu. Chłopaki ze straży zrobili naprawdę dobrą i odważną robotę.
Celowo napisałem o zamaskowanych – bandyci, kilkakrotnie usiłowali mnie przewrócić. Raz dostałem w twarz od prowokatora w kominiarce, wielokrotnie uderzano w obiektyw, a na koniec usiłowali odebrać mi kamerę. Goniąc mnie kopali w nogi bym upadł, tylko szybkość i odrobina szczęścia pozwoliły mi ocalić sprzęt i kości.
Wszystko to miało na celu przerwanie filmowania, bo w ubiegłym roku tylko dzięki takim filmom udało się udowodnić próby, ale i udane prowokacje.
Przed marszem Marian Kowalski apelował o rejestrowanie wszystkich prób robienia zadymy, natomiast szkoda że nie apelował o zdjęcie kominiarek, bo bandytom byłoby trudniej mieszać się z tłumem. Nie byliby tacy incognito.
Na filmie widać grupki bandytów ciągle atakujące stojący szpaler policyjny.
Nie chce tu bronić policji, bo ich tam wcale nie powinno być – marsz poszedłby dalej, a zadymiarze/prowokatorzy musieliby szukać innego miejsca do starć.
Policja znów zrobiła manifestację siły i jakby czekała w wybranych miejscach na zadymiarzy.
Schemat powtarzany jest co roku. Zwozi się umundurowanych w pełnym rynsztunku bojowym i każe pałować wszystkich przed tarczą.
JP
Nie czekajmy na zakaz uzywania kominiarek podczas patriotycznych manifestacji.
Sami zdzierajmy im te kominiarki i robmy zdiecia tym typom.
Napewno czesc z nich to bedza gowniarze a pozostali to prowokatorzy.
waldek cimachowicz
Wysyłam do „GP”, pozdrawiam.
Na niezależnej jest ciekawa notka, przeklejam:
Gość136 | 12.11.2013 [14:36].
” Szef MSW NIJAKI BARTŁOMIEJ SIENKIEWICZ odpowiadający bezpośrednio za bezpieczeństwo w państwie,odpowiadający za nietykalność i swerenność wszystkich plaćówek dyplomatycznych pozwolił na spalenie WŁASNEJ POLICYJNEJ BUDY I TO GDZIE PRZY RUSKIEJ AMBASADZIE i to przez kogo przez młodzież,którą on z pogardą nazywa”bandyterką,kibolami,PiS-owską młodzieżówką.Nasuwa się pytanie za co tussk ci płaci sienkiewicz,skoro twoją własną policyjną budę potrafią podpalić dzieci.Co z ciebie za „PIES”,że młodzież podpala ci twoją własną budę.Pomyśl głupcze zanim coś szczekniesz,bo w tej chwili w świat poszła informacja,że w Polsce policja nie potrafi ochronić własnych posterunków przed gówniarzami.tussk powinien cię posłać w kltce putinowi jako przeprosinowy prezent.Twój ponoć pradziadek kazałby ci się powieśić i to szybko by się putin bardziej nie wkurwił.”
dzieki za relacje i podsumowanie. potrzebujemy wiecej odwagi cywilnej. nie dajcie szans prowokatrom i bandytom. moze ktos jakies drony wyslal na obserwacje w powietrze skad ci bandyci sie wzieli, bo dziwnym sposobem, jak wczoraj ogladalem, jak policja zaczela lac, to obmaskownych jakos nie lala. czyzby znowu prowokacja przebranej policji, tak jak rok temu?
Organizator powinien zabronić maskowania twarzy. Osoby w kominiarkach to nie są patrioci, nie wiadomo czy są Polakami, ale na pewno są prowokatorami.
Zamaskowani powinni być usuwani z marszu i zatrzymywani.
Każdy człowiek o uczciwych zamiarach szedł z dumnie podniesionym czołem i nie wstydził się swojej twarzy. Tylko zgraja bandytów maskowała swoje gęby.