Przeglądam dziś nowiny w internecie i oczy mi wyszły ze zdziwienia! Co ta mafia rządowa jeszcze sprzeda!? Lasy obronione, ale góry sprzedają?
Na Miziaforum’s Blog czytamy:

Kasprowy Wierch kupiony przez firmę z Luksemburga ZA ZGODĄ M.S.W !!!! TO JEST DOPIERO SKANDAL !!!

Kasprowy_wierch_01A JA SIĘ PYTAM CO MOŻE WKURWIĆ POLAKÓW – GÓRĘ KU..WA SPRZEDALI – JA SAM NIE WIERZĘ W JAKIM KRAJU CZASAMI BYWAM ……….

……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………

Decyzja MSW niepokoi podhalańskie samorządy. Według opinii ministerstwa firma z Luksemburga może przejąć nieruchomości na jednej z tatrzańskich gór. Decyzja o przejściu infrastruktury w ręce luksemburskiej firmy zapadła po półrocznych konsultacjach.

Pozytywne opinie wydały ministerstwa środowiska, rolnictwa, obrony narodowej, a także ABW. Wobec tego ministerstwo spraw wewnętrznych przychyliło się do wniosku o przejęcie terenów w Tatrach przez firmę zarejestrowaną w Luksemburgu

— mówi krakowskiej gazecie.pl rzecznik MSW.

O przejęcie ziemi należącej do Polskich Kolei Linowych ubiegały się Polskie Koleje Górskie – spółka, którą gminy: Zakopane, Poronin, Bukowina Tatrzańska i Kościelisko – zawarły z międzynarodowym funduszem Mid Europa Partners (MEP). Fundusz wyłożył pokaźną sumę na przejęcie własności PKL, bowiem 215 mln zł. W międzyczasie okazało się, że partnerem tatrzańskich gmin jest spółka Altura – z siedzibą w Luksemburgu.

Alturę założył MEP do prowadzenia interesów w polskich górach. Przekazał jej akcje PKG, by przez nią móc sprawniej zarządzać kolejami górskimi. Teraz, dzięki decyzji MSW, będzie to możliwe

— wyjaśnia Łukasz Chmielowski, członek zarządu Polskich Kolei Górskich. Luksemburska firma nie ma pracowników, nie prowadzi działalności. Jedyne co robi to ma udziały w PKG. Z powodów podatkowych.

Pomysł przejścia ziemi w ręce firmy z Luksemburga nie podoba się samorządowcom. Jeszcze w wakacje skierowali w tej sprawie protest do MSW.

Nie jestem zwolennikiem, by ziemią w Tatrach zarządzała zagraniczna firma. Chciałbym to zmienić

— mówi Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego.

mc,krakow.gazeta.pl