Encyklopedia Solidarności dnia 15.IX.2024. IPN. (print screen poniżej)  Od kilku tygodni Edmund Lajdorf i Jerzy Prajzner są oczerniani przez Prezesa IPN Pana Nawrockiego fałszywą informacją (zamieszczoną w II t. E-S, s. 359 – 12 lat temu) podaną przez dyr. Archiwum Państwowego Marka Kietlińskiego z Białymstoku, który napisał, „którym zarzucono niewłaściwe kierowanie MKZ, oraz uległość wobec władz woj.” Pan M. Kietliński zerżnął te zdanie z pracy dyplomowej esbeka – dopisując, uległość wobec …” – [Legionowo. Wyższa Szkoła Oficerska MSW. 1987r., – s. 11/z 107. IPN BU 001708/2803] funkcjonariusza SB chor. Antoniego Krzywosza z Białegostoku, który posługiwał się m. in. kłamliwymi wypowiedziami tajnych współpracowników z lat 1982-1985. Na pytanie Lajdorfa: skąd ta wiedza, Kietliński odpowiedział: ludzie mówili, jacy ludzie? Nie odpowiedział. Informacja ukazała się w Google (Edmund Lajdorf) IPN ES „Region Białystok NSZZ „Solidarność”. Hasła rzeczowe”. To jest zemsta Prezesa i jego świty, za list (16 stron, opublikowany poniżej) Pana Lajdorfa (z 2021r.) do Prezydenta, który oskarżył pracowników IPN o fałszowanie historii powstania Białostockiej „S”, i nadanie KWiS tajnym współpracownikom służby bezpieczeństwa.

6.X.2024. IPN. Zmienił narrację… napisał: 26 I 1981 obowiązki przewodniczącego MKZ objął Feliks Gołębiewski, z Prezydium odeszli Edmund Lajdorf, J. Prajzner, którym zarzucono niewłaściwe kierowanie… Fałszywa treść IPN (czytaj: Kietlińskiego). Nie odeszli, a zostali usunięci z Prezydium – wg. kolejności: red. L. Sławiński; czł. prez. B. Bujwicki; przewod. MKZ „S” J. Prajzner; czł. prez. E. Lajdorf… w późniejszym czasie czł. prez. Z. Puchalski, czł. prez. E. Komarzewski. Tych członków usunął Gołębiewski (z grupą tw). Po trzech m-cach Komisja Rewizyjna, przewodniczący (sędzia SO) Tadeusz Iwaszczuk przewróciła ich ponownie do prezydium (odmówili). Prezydium podało się do dymisji.

W II t. E-S. nazwisko Edmunda Lajdorfa nie jest pogrubione! IPN pogrubił! Kietliński wpisał tylko inicjał J. przy Prajznerze! Nie napisał pozostałych, których Gołębiewski usunął. W tym artykule (s. 359-362, 5 szpalt) jest wiele nieścisłości. Brak wzmianki, że 7. października 1980, Lajdorf będąc inicjatorem (wraz z innymi) zorganizował zebranie (około 200 os.) – scalając kilkadziesiąt zakładów pracy w MKZ „S” – na które zaprosił Jarosława Kaczyńskiego. Z informacji Lajdorfa wynika, że M. Kietliński dopuścił się w swoich publikacjach kilkadziesiąt błędów merytorycznych i przekłamań! IPN posługuje się fałszywymi tekstami /nie pierwszy raz/.

……………………………..

List otwarty jaki otrzymaliśmy na redakcyjną pocztę od Pana Edmunda Lajdorfa, pochodzi sprzed kilku lat, ale widząc w jakim kierunku zmierza grupa prokuratorów pracujących w Instytucie Pamięci Narodowej, można powiedzieć, że nie stracił na wartości, a opisane w nim zachowania pracowników (prokuratorów) IPN oraz Kolegium IPN jeżą włosy na głowie. Fałszowanie dokumentacji, by „dokopać” zasłużonym działaczom  Solidarności Walczącej, brak obiektywizmu, by nie powiedzieć wręcz stronniczość. Fałszowanie i niszczenie dokumentów archiwalnych, preparowanie dowodów itd.

Poniżej kilka wybranych fragmentów, by zachęcić Cię drogi czytelniku do przeczytania całości.

„Czy do ważnych haseł dotyczących spraw NIE należy wyjaśnienie wielu fałszerstw popełnionych przez pracowników IPN, manipulacje przy sporządzaniu życiorysów działaczy „S” do Encyklopedii Solidarności, ukrywanie dokumentów niewygodnych dla pozytywnej oceny, podpisywanie dokumentów niezgodnych z prawdą, zatrudnienie przez wiele lat tajnego współpracownika w IPN, fałszywe oskarżenie, fałszowanie przez pracowników IPN historii białostockiej „Solidarności”, odznaczenie tajnego współpracownika Krzyżem Wolności i Solidarności oraz wydanie pozytywnej opinii osobie, która aresztowała działacza „S”…”

„To nie IPN trzeba zlikwidować, ale należy zwolnić tych, co robią krecią robotę…”

„Oskarżam zastępcę dyrektora Archiwum IPN w Warszawie Mariusza Żuławnika oraz dyrektor Archiwum IPN Marzenę Kruk…
…o skrajnie rażące niedbalstwo i niechlujstwo w analizie dokumentów poszukiwanych przez osiemnaście lat w archiwach IPN oraz o ukrywanie niektórych dotyczących Edmunda Lajdorfa. Nie dochowali szczególnej rzetelności i staranności w ocenie elektronicznego wydruku ZSKO-88 – byłej służby bezpieczeństwa co narusza moją godność.”

„Pytam, dlaczego w INWENTARZU IPN brak jest wpisów znanych mi tajnych współpracowników z Białegostoku, na których mam dokumentację otrzymaną z IPN!”

………………………………………….

OSKARŻAM pracowników IPN. Mater
Wszystkie wydarzenia oparte są na podstawie materiałów ze Stowarzyszeń: „WIR”, „SFMO-GODNOŚĆ” oraz IPN i moich własnych. Edmund Lajdorf

Do Pana Wojciecha Polaka, Przewodniczącego Kolegium IPN

Panie Wojciechu Polak, odpowiadając na Pana pismo z 26.01.2021 r. (KOL-0500-4-(12)/18) dotyczące mojej korespondencji z 28.12.20 r. (z załącznikami) informuję, iż zachował się Pan jak „najsłynniejszy prokurator świata sprzed dwóch tysięcy lat”, który umył ręce przed odpowiedzialnością. Pan umył ręce za wszystkich członków Kolegium IPN, mówiąc, że to nie ja, to nie my, nic nie można zrobić. Podobnie 22.05.2018
r. odpisał były przewodniczący p. Jan Draus.
Napisanie pisma zlecił Pan pani Drożdżkiewicz ale nie przekazał Pan jej załączników. Znając przepis dotyczący ZSKO (art. 15a ust. 3a – nowe brzmienie, dopiero od kwietnia 2019 r. !) stwierdzam, że on mnie nie dotyczy, a pani Drożdżkiewicz pisała niedorzeczności – wykazała się zarówno nieznajomością przepisów, jak i czasów, które dotyczą. Proszę czytać ze zrozumieniem i popatrzeć na dodatkowe wpisy przy ZSKO-88, mają daty, NUMERACJĘ. Nie
ma tam wpisu, że „został zarejestrowany”. A jeszcze ta Pani pisze, że …”sprawa wykracza poza ustawowe kompetencje Kolegium, …Kolegium jest organem opiniodawczo-doradczym”, a pozostały tekst ukryła – fragment kompetencji Kolegium jest pod grupowym zdjęciem. Prawdą jest iż nie byłem zarejestrowany i „nie ma potwierdzenia faktu rejestracji” (Decyzja Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych z 26.10.2018, „potwierdzam statut działacza opozycji antykomunistycznej oraz osoby represjonowanej z powodów politycznych”. Odznakę i legitymację otrzymałem 29.10.2018 r.).
Otrzymał Pan oraz każdy członek Kolegium pismo i załączniki, czyli najważniejsze dokumenty z Biura Prawnego IPN – BU IV-55305-353/15 (m.in. sfałszowane ZSKO-88 i ZSKO-90 bez poprawek który to ukryto i nie przekazano mi więc zgłosiłem jego brak) oraz dokumentację poszukiwań Edmunda Lajdorfa w Polsce (opis działalności oraz analiza). Śmiem stwierdzić że nie czytał Pan dokumentów uważnie lub w ogóle ich nie czytał, bo zwróciłby Pan wtedy uwagę, że na str. 108 „Uzasadnienie” (dot. Lajdorfa) jest napisane: „…Powyższe ustalenia wypełniają normę określoną w art. 15a ust. 1 pkt. 1 i 2 oraz ust 2 pkt. ustawy z dnia 16.10.1992 r. o orderach i odznaczeniach (Dz. U. z 1992 Nr 90, poz. 450 z późniejszymi zamianami.) a na str. 109 widnieje data 2016-05-25 i trzy podpisy. Na końcu znajduje się wyraz: 2) Komisja i brak kart opinii tej komisji. Decyzji Komisji nie otrzymałem – została „wydarta” jak to zrobił kiedyś Lech Wałęsa „Bolek” w Belwederze. Przekazano mi z BP IPN tylko 171 kart z ??? stron. Ponadto KOMISJA pozytywnie zaopiniowała wniosek o przyznanie mi KWiS, prawdopodobnie znalazł się w Kancelarii Prezydenta w czerwcu 2016 roku. Przed wręczeniem 10.06.2016 otrzymałem informację od Pań z Kancelarii, że wniosek został wycofany. Zostało wtedy odznaczonych przez ministra Andrzeja Derę kilkadziesiąt osób z ZZ FMO, w tym Prezes Stowarzyszenia SFMO „Godność” mł. insp. policji w st. spocz. Julian Sekuła.

….

Powyżej tylko wstęp do listu zawierającego 16 stron.

Link do pobrania całości: oskarżam IPN – 2021