Czwarty dzień poszukiwań okazał się szczęśliwy dla grupy archeologów z IPN. Odnaleziono szczątki ludzkie w kilku miejscach na terenie zlokalizowanym na tyłach więzienia przy ul. Kopernika w Białymstoku.
Ten dzień był decydujący, bo gdyby dziś nie natrafiono na ciała pomordowanych to prace zostałyby zatrzymane i zapewne nigdy ogrom zbrodni komunistów nie zostałaby w Białymstoku odkryty.
IPN prosi krewnych osób zamordowanych przez UB, które mogły być pochowane na terenie aresztu o kontakt z dr Marcinem Zwolskim (nr tel. 609474374). Chodzi o pobranie materiału genetycznego do badań DNA, co pozwoli na ewentualną identyfikację ofiar zbrodni komunistycznych.
Przytoczę tu tekst Pana Marcina Zwolskiego z książki „Śladami zbrodni” mówiący o roli białostockiego więzienia:
Więzienie karno-śledcze (1944-1955), więzienie Centralne (1955-1956)
Białystok, ulica Kopernika 21 (w latach 1944-1956 Szosa Południowa)
Historia obiektu
Kompleks więzienia carskiego powstał w latach 1911-1912. Już w trakcie budowy pełnił rolę więzienia – obiekt wznosili więźniowie. W lipcu 1915 r. Rosjanie rozpoczęli ewakuację miasta, która objęła także personel i więźniów więzienia. Od sierpnia administrację więzienia objął niemiecki Zarząd Militarny Białystok-Grodno. Niemcy przetrzymywali w więzieniu głównie więźniów kryminalnych. Białystok został wyzwolony 19 lutego 1919 r., jednak więzienie zostało prawdopodobnie uruchomione dopiero 1 lipca tego roku. W latach 1939-1941 więzienie było wykorzystywane przez władze sowieckie, w latach 1941-1944 przez władze niemieckie.
Więzienie w okresie 1944-1956
Niemcy, wycofując się w lipcu 1944 r. zaminowali obiekt. Został on ponownie uruchomiony 10 września 1944 r. Pełnił rolę więzienia karno-śledczego I klasy, a od 1955 r. więzienia centralnego.
Kompleks składał się z czterech głównych i kilku mniejszych budynków, otoczonych wysokim, ceglanym murem. Główne budynki to: pawilon więzienny, budynek administracyjny, budynek szpitala więziennego, budynek gospodarczy. Kompleks mieścił się na obrzeżach miasta, obecnie wokół znajdują się osiedla mieszkalne.
Jesienią/zimą 1944/1945 więzienie było ochraniane przez jednostki NKWD, a część jego pomieszczeń została oddana do dyspozycji kontrwywiadu Smiersz II Frontu Białoruskiego. W tym okresie do więzienia zwożono więźniów, z których następnie formowano transporty do sowieckich łagrów. Do końca stycznia 1945 r. deportowano stąd na Wschód około 5 tys. ludzi.
Po zakończeniu masowych deportacji oddział cel pojedynczych białostockiego więzienia objęli w posiadanie funkcjonariusze NKWD, którzy przekazali go latem 1945 r. Wydziałowi Śledczemu WUBP w Białymstoku. W oddziale tym byli przetrzymywani najgroźniejsi – w opinii UB – więźniowie polityczni, tam też znajdowały się pomieszczenia służące do przesłuchań, w których dochodziło wielokrotnie do katowania więźniów, nieraz ze skutkiem śmiertelnym (przykłady w załączonych dokumentach).
W latach 1944-1956 w kompleksie przetrzymywano więźniów, prowadzono śledztwa, odbywały się rozprawy sądowe, wykonywano wyroki śmierci, wreszcie także grzebano zwłoki pomordowanych oraz przywiezionych z obław.
W czasie budowy pojemność więzienia była obliczana na 470 więźniów; w okresie powojennym jego pojemność obliczano na 1-1,2 tys. więźniów. Największe zaludnienie obiektu w powojennej historii miało miejsce w 1950 r., kiedy przetrzymywano w nim niemal 2 tys. więźniów.
Na terenie więzienia i ogrodu przywięziennego położonego między więzieniem a koszarami przy ul. Bema 100 w latach 1944-1956 dokonywano pochówków więźniów straconych na mocy wyroków sądowych oraz przekazanych do pochowania osób poległych i zamordowanych w trakcie obław UB-MO-KBW-WP. W latach 1944-1947 straconych grzebano w więzieniu na zmianę z innymi miejscami. W latach 1948-1956 teren przywięzienny wraz z ogrodem był prawdopodobnie jedynym miejscem grzebania straconych w Białymstoku więźniów. Według ostrożnych szacunków spoczęło tu co najmniej około dwustu ofiar represji komunistycznych.
Dalsze losy obiektu
Po 1956 r. w obiekcie mieściło się więzienie centralne, następnie Areszt Śledczy, Wojewódzki Zarząd Zakładów Karnych, wreszcie ponownie Areszt Śledczy, który funkcjonuje do dzisiaj. W czasie trwania stanu wojennego (1981-1982) przetrzymywano w nim internowanych członków opozycji.
Układ budynków nie zmienił się praktycznie (z małymi wyjątkami) od wybudowania. Wnętrza zostały całkowicie wyremontowane, więc pozostałości z lat 1944-1956 zachowały się jedynie na zewnątrz – są to przede wszystkim napisy na murze aresztu, gdzie znajdowały się kiedyś spacerniaki. Napisy pochodzą z całego okresu funkcjonowania obiektu. Obiekt wpisany do rejestru zabytków w 2002 r.
Marcin Zwolski
Ekipa archeologów z IPN będzie kontynuować prace w niedzielę, gdyż zaistniała wyższa konieczność.
Prosimy wszystkich chętnych o pomoc w wykopaliskach.
JP
Trackbacki/Pingbacki