Zacznę brutalnie: Jesteśmy NIEWOLNIKAMI -większość z nas jest w niewoli.
Dowód? No to nie pracujmy i pojedzmy na ryby na dwa tygodnie a potem do rodziny na drugi koniec kraju – rowerem – na miesiąc. Nie do wyobrażenia sobie, bo przecież praca. trzeba płacić rachunki i raty. A przecież nie zawsze tak było. W Średniowiecznej Anglii średnio człowiek pracował 22 tygodnie na życie a reszte roku poświęcał na … ryby, polowania, wyprawy w odwiedziny do rodziny, oraz na…. prace społeczne. Tak. Katedre Westminster wybudowano w 80% w “czynie społecznym” rzemieślników z całej okolicy.
Czyli dzisiaj jesteśmy w niewoli życia na pewnym poziomie. Cześć chomąta sami sobie nakładamy, cześć nakłada na nas Bestia – ta wiecznie głodna naszych pieniędzy, naszego czasu, naszego życia. Często sami, często nie zdając sobie z tego sprawy, żywimy ja, dotuczamy, chlubimy.
Ale przecież można inaczej, można nie dać jej jeść, nie żywic fiskusa, nie karmić banku, nie dawać strawy wiecznie głodnemu molochowi Państwa. Poniżej trochę przemyśleń jak podejść do problemu. Jak ułatwić sobie życie, kopic wolny czas, załatwić sobie zdrowie lepsze, spokojniejsze spanie, dłuższe wieczory z przyjaciółmi, częstsze zachody słońca z kochana osoba obok.
Zagłodź Bestie czyniąc jak najwięcej z poniższych kroków…dodając kreatywnie swoje własne:
* Hoduj-uprawiaj własne wyżywienie ( to zagładza BigAgro i BigFarMafia za jednym zamachem – zdrowe jedzenie to zdrowe życie)
* Kupuj w lokalnych sklepach należących do ludzi jak my.
* Używaj naturalnych leków jak długo się da ( zapalenie pluć jednak wymaga antybiotyku, ok? – katar NIE! )
* Chce Ci się pic? Woda. Chcesz coś smacznego? Lemoniada ze świeżej cytryny, rumianek z cytryna, mięta z pomarańcza, czarnuszka z miodem… sok z jabłek zmiksowanych…
* Ucz dzieci w domu – życie, praktyczności, zaradności, LOGIKI, historii Polski
* Idź pieszo lub na rowerze gdzie możesz.
* Szukaj pomocy lekarskiej u lokalnych homeopatów czy nawet znachorów.
* Rób paliwo do piecyka z papieru czy odpadków – tyle gazu mniej spalisz.
* Bojkotuj cale przetworzone wyżywienie
* Rób zakupy u rolników bezpośrednio – przy drodze czy na targu, a może na wiosce?
* Bojkotuj sieci supermarketów – tym bardziej im sa większe i bardziej międzynarodowe.
* Dawaj w prezencie vouchery na cokolwiek co możesz innym zrobi przydatnego: wyprowadzić psa, popilnować dziecka, coś naprawić, czegoś nauczyć, zrobić ciasto czy ugotować obiad… albo zrobić nalewkę miodowa na malinach.
* Poszukaj lokalnej spółdzielni rolniczej i podłącz sie do nich.
* Wywal TelaVizje, nie patrz NIGDY na reklamy.
* Używaj barteru gdzie się da. To niszczy banki i oszczędzasz na VAT-cie.
* Kupuj używane, na targu, OXFAM, Ebay czy Allegro.
* Sprzedaj, wymień, podaruj to czego tobie już nie potrzeba.
* Napraw zamiast kupić nowe.
* Unikaj fastfood’ów czy sieci restauracji-knajp typu Starbucks, PizzaHut, etc…
* Jedz tylko w restauracjach lokalnie posiadanych przez konkretne osoby z Twojego miasta i Twojej narodowości.
* Rób swoje piwo, wino, nalewki, likiery – Grand Marnier czy Drambui to tylko nalewki pomarańczowe na miodzie.
* Czytaj pożyczone czy używane książki – CZYTAJ o ekonomii, ucz się LOGIKI.
* Kultywuj zioła lecznicze i aromatyczne – doniczka na balkonie tez potrafi.
* Rób prezenty sam, w domu, pomyśl a znajdziesz jak!
* Rzuć okiem co inni wyrzucają na ulice – wiele może się przydać Tobie lub znajomym.
* Baw się na dworze : rower, piłka, badminton, piknik, przechadzka…
* Bierz udział w lokalnych imprezach: pokazy, konkursy, wystawy, koncerty, czytanie książek – poznasz ludzi, wrócisz do domu odbudowany.
* Naprawiaj ubrania i buty.
* Zaproś przyjaciół do siebie zamiast iść do knajpy.
* Zrób dzieciom imprezę imieninowa w domu zamiast wynajmować sale.
* Pojedz na kemping z namiotem a nie do hotelu.
* Weź ze sobą kawę z domu zamiast płacić krocie na toksyczna z maszyny.
* Kupuj prezenty u lokalnych rzemieślników.
* Używaj świec, dziennego światła, oszczędnych żarówek – LED-y zaczynają być coraz tańsze, energii słonecznej – możesz mieć letnie prysznice kładąc na dachu byle czarna bankę na wodę…
* Obniż termostat i załóż sweter.
* Weź ze sobą wałówkę na podróż i coolera na piwo.
* Zostań w domu zamiast iść patrzeć na witryny – mniejsze pokusy.
* Weź ze sobą drugie śniadanie do szkoły czy do pracy.
* Kartki z życzeniami zrób w domu.. patchwork?
* Zamknij konto w banku – nie będzie opłat, kar, szpiegowania…
* Kup owoce jesienie i przechowaj ile się da, rób konfitury, przeciery, kompoty, czosnek w occie z sola, kiszonki, etc…
* Oszczędzaj w srebrnych czy złotych monetach trzymanych w domu, kup ziemie.
* Jeśli możesz to parę kur, koza, może króliki…
* Palisz – kręć sobie sam papierosy, nawet sadz swój tytoń.!
* Mieszkaj w mniejszym, energooszczedniejszym domku czy mieszkaniu.
* Używaj energii słonecznej do gotowania, ogrzewania, oświetlenia.
* Magazynuj deszczówkę do podlewania czy tez do…mycia włosów – przestaniesz używać kosmetyków do ich pielęgnacji.
* Naucz się znajdować pożywienie: grzyby, dzikie owoce, opuszczone sady, przydrożne drzewa, leniwi sąsiedzi z sadami…
* Kupuj tylko solidne, ręcznie robione meble – takie są piękne, trwale, naprawialne, transportowalne.
* Zamiast drogich prezentów dawaj przyjaźń i miłość, czas i rozrywkę wspólna.
* Zrób swoje mydełko prysznicowe – aromat do kąpieli – zioła do moczenia nóg czy hemoroidów.
Masz inne pomysły na zagłodzenie Bestii zanim ona Nas zniewoli – dawaj! Komuś się przyda.
Wystarczy wiec, nie dać jej jeść, zagłodzić gadzinę, tak jak likwidacja Lisa i Olejnik polega na ich IGNOROWANU.
Power to The People to jest wcale niegłupia piosenka. Mamy power – używajmy broni która mamy w zasięgu reki. Kaidy grosz oszczędzony na VAT-cie to grosz więcej wśród takich jak my a grosz mniej w rekach złodziejskiego, okupacyjnego rządu marionetek.
Yes, We Can. Coś Wam to przypomina?
Just Do It. Widzieliście reklamę Nike?
Power to th People. Pamiętacie piosenkę?
( moze dlatego go zamordowano ?)
No to do dzieła.
Znalezione na: polskawalczacastopsyjonizmowi
A już jak trzymać gotówkę, ta która mi została po zakupieniu kilku działek budowlanych i rolnych to tylko w SKOK – ach. Przecież ZUS – y, KRUS – y muszą gdzieś te nasze fortuny wpłacać i jeżeli tak, to niech zarabia na tym SKOK. Wiem, i liczę na to że będą i są już sponsorami wielu przedsięwzięć, do których ja pośrednio też się dokładam. Od nas zależy bardzo wiele, ale musimy chcieć. (Te działki to oczywiście żart)