Fałszerstwa wyborczeRaport Międzynarodowych Obserwatorów z pierwszej tury wyborów prezydenckich.

Ogólne nastawienie (stosunek) członków komisji wyborczych do Międzynarodowych Obserwatorów.

W jednej z Komisji Wyborczej w Warszawie przy ul. Śląskiej, dzielnica Włochy, obserwatorzy nie mogli wejść do lokalu wyborczego. Pomimo faktu, że posiadali odpowiednie dokumenty międzynarodowych obserwatorów, upoważniające ich do wejścia do dowolnego wybranego lokalu wyborczego w Warszawie, zagraniczni obserwatorzy nie mogli wejść do lokalu wyborczego.

Niektórzy członkowie komisji nie zdawali sobie sprawy, dlaczego międzynarodowi obserwatorzy się pojawili. Oni ich zignorowali.

Międzynarodowi obserwatorzy nie mogli robić zdjęć i zostali poproszeni o usunięcie już zrobionych zdjęć.

W komisji nr 28 w Warszawie – obserwatorzy nie mogli zrobić zdjęć protokołu. W komisji w Błaszkach przewodniczący komisji ukrył, przed głosowaniem, puste karty do głosowania w innym pokoju, i nie pozwolił zagranicznym dziennikarzom wejść do tego pokoju. W tej samej komisji w Błaszkach zagraniczny dziennikarz nie mógł wejść do lokalu wyborczego. Było to możliwe dopiero po interwencji policji.

Członkowie komisji nie znali prawa i nie byli dobrze przygotowani do wykonywania swoich obowiązków w trakcie głosowania. W rezultacie ciągle musieli dzwonić na infolinię do lokalnej władzy, aby dowiedzieć się szczegółów na temat procesu głosowania i obowiązujących zasad.

Sposób przechowywania kart do głosowania w nocy z soboty na niedzielę (dzień wyborów)

Sposób przechowywania kart do głosowania w nocy z soboty na niedzielę (dzień wyborów) w wielu komisjach nie spełniał obowiązujących norm. W wielu lokalach wyborczych karty do głosowania i pieczęć komisji nie były zabezpieczone w sejfie, ale w zwykłej szafce lub tylko w kartonach. Drzwi do pokoju gdzie były karty do głosowania oraz pieczęć nie zostały zaklejone taśmą z podpisami członków komisji.

W niektórych lokalach wyborczych karty do głosowania znajdowały się na stołach w nie zamkniętych pokojach.

W komisji nr 90 w Częstochowie w dniu wyborów – w niedzielę rano – po przeliczeniu głosów okazało się, że ich liczba kart do głosowania była mniejsza o 10 sztuk w stosunku do liczby zliczonych kart do głosowania w sobotni wieczór.

W komisji w Błaszkach w niedzielę rano (w dniu głosowania) komisja nie liczyła zamkniętych kart do głosowania. W efekcie zaistniał konflikt między mężem zaufania a przewodniczącym komisji.

Prezentacja dokumentów tożsamości przez wyborców. W trzech komisjach (2 w Błaszkach, a jednej – nr 28 w Warszawie) byli wyborcy, od których jako znajomych członków komisji  nie zażądano pokazania swoich dowodów tożsamości.

W komisji nr 30 w Pszczynie obserwatorzy zauważyli, że wyborcy byli przyzwyczajeni do głosowania, nie okazując dowodu tożsamości. Gdy wyborcy zobaczyli obserwatorów  to zaczęli dopiero wtedy pokazywać swoje dowody osobiste.

Nieprawidłowa liczba członków komisji wyborczej podczas głosowania.

W komisji nr 5 w Błaszkach był tylko jeden członek komisji  w ciągu 10 godzin – podczas gdy ustawa stanowi, że musi być co najmniej 3 członków, w tym przewodniczący i wiceprzewodniczący.

W komisji nr 8 w Błaszkach – mąż zaufania był pijany i spał podczas głosowania, a gdy się obudził to wyszedł z lokalu wyborczego, prowadził swój samochód i wrócił z większą ilością wypitego alkoholu. Policja nie została powiadomiona. Kobieta, mąż zaufania (komisja nr 7), była również pod wpływem alkoholu.

Wynoszenie Rejestru Wyborców i kart do głosowania z lokalu wyborczego.

W lokalu wyborczym nr 90 w Częstochowie członek komisji wyniósł rejestr wyborców i karty do głosowania z lokalu wyborczego na ulicę. Pytany przez męża zaufania, dlaczego to zrobił, powiedział, że była poza lokalem wyborczym osoba niepełnosprawna, która nie była w stanie wejść do lokalu wyborczego. Mąż zaufania nie poszedł  za członkiem komisji na ulicę.

Nieodpowiednia informacja o lokalach wyborczych i zasadach głosowania.

W komisji nr 90 w Częstochowie było dwoje drzwi do lokalu wyborczego, na jednej z nich nie było wystarczających informacji na temat głosowania. W rezultacie było 10 głosów nieważnych.

W jednej z komisji w kabinach do głosowania nie było żadnej informacji na temat sposobu i procedur jak głosować i kiedy głosowanie jest ważne.

Prywatność procesu głosowania.

Pomimo zasłony i kabin rodziny wchodziły do kabin razem.

Niewłaściwa ochrona urny podczas głosowania.

W szkole w Kazuniu Polskim, po otwarciu lokalu wyborczego o 7:00 urna wyborcza nie została opieczętowana do 11:00 i wyborcy oddawali swój głos do urny bez ochrony. Dopiero po zauważeniu tego przez męża zaufania i zagranicznego obserwatora, urna została zamknięta i opieczętowana.

W komisji nr 90 w Częstochowie urna nie była opieczętowana przed otwarciem lokalu wyborczego i komisja zabezpieczyła i opieczętowała urnę dopiero o 7:22.

W komisji nr 90 w Częstochowie po zakończeniu głosowania i po policzeniu kart do głosowania, okazało się, że w urnie do głosowania było 32 kart do głosowania więcej niż komisja wydała wyborcom.

Nie opieczętowanie kartonów/ kopert/ skrzynek z kartami wyborczymi po zakończonych wyborach.

W niektórych komisjach wyborczych nie opieczętowano kartonów/ kopert/skrzynek po zakończonych wyborach.

Obecność długopisów w lokalach wyborczych podczas liczenia głosów.

Nie powinno być żadnych długopisów podczas liczenia głosów w lokalu wyborczym, aby uniemożliwić dodanie krzyżyka na kartach do głosowania. Powinno się używać wyłącznie ołówków do robienia notatek. W komisji nr 573 gdy zabrakło ołówków to członkowie komisji w trakcie liczenia głosów używali długopisów zamiast ołówków do robienia notatek.

Liczenie głosów.

W jednej z komisji, w trakcie liczenia głosów, członkowie komisji pomieszali karty wyborcze poszczególnych kandydatów w taki sposób, że zostały one dodane do głosów wyborców oddanych na Bronisława Komorowskiego.

Radzenie sobie z kartami wyborczymi wyjętymi z urny i ze spisem wyborców.

Komisja nr. 8 w Konstantynowie:

  1. Spis wyborców nie został zabezpieczony.
  2. Członkowie Komisji nie zapieczętowali rejestru podpisów.
  3. Nie zapisali litery Z na spisie wyborców, aby uniemożliwić dopisanie więcej wyborców.
  4. Nazwiska wyborców nie zostały zapisane w rzędach jeden za drugim, ale z lukami między rzędami, które umożliwiały wpisanie nowych nazwisk  w tych odstępach.

W Kazuniu Polskim pakiety z kartami z głosowania nie zostały opieczętowane po głosowaniu. One nie były zabezpieczone.

W komisji w Błaszkach przed wyjęciem kart do głosowania z urny, nie policzono nie użytych kart do głosowania.

Podpisanie protokołu przed wprowadzeniem wyników głosowania do systemu komputerowego.

W komisji w Błaszkch nie było wersji oryginalnego, ręcznie pisanego protokołu przed wersją drukowaną protokółu.

W komisji nr 659 w Warszawie nie było w ogóle odręcznego protokółu podpisanego przez wszystkich członków komisji przed przekazaniem go do wprowadzania wyników do komputera. Oznacza to, że był wydruk komputerowy wyników głosowania przed sporządzeniem  i podpisaniem odręcznego protokołu końcowego. Incydent został zgłoszony przez ukraińskich dziennikarzy.

Problemy systemu komputerowego.

W Częstochowskiej Rejonowej Komisji system komputerowy był zawieszony nawet przez pół godziny.

Dodatkowe kopie końcowego protokołu.

W dzielnicy Wola w Warszawie członkowie komisji i mężczyzna wprowadzający dane do komputera odmówili dania dodatkowej kopii protokołu członkom komisji wyborczej, którzy o nią prosili, pomimo faktu, że przepisy przewidują taką możliwość, że na wniosek członka komisji lub męża zaufania dodatkowe kopie protokołu im się należą. Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła specjalną regulację na ten temat, która została zignorowana.

Uwidocznienie protokółów na lokalach wyborczych.

W lokalu wyborczym usytuowanym w szkole w Janóweku Pierwszym, protokół końcowy został wywieszony w oknie budynku, ale pomieszczenia zostały ogrodzone i publiczność nie mogła zobaczyć wyników głosowania.

Raport opublikowany przez Ruch Kontroli Wyborów.