Wywiad przeprowadzony w trzeci dzień prac poszukiwawczych ofiar zbrodni komunistycznych na terenie przylegającym do więzienia przy ul. Kopernika w Białymstoku.
Czy to ich kości znaleziono ?
PRZYWRÓĆMY IM PAMIĘĆ
Marcin Zwolski
PRZYWRÓĆMY IM PAMIĘĆMinęło niemal pół wieku. 48 lat temu w więzieniu w Białymstoku wykonano ostatni wyrok kary śmierci. Szczątki skazańca spoczęły w nieznanym miejscu. Na mocy niepisanego prawa, barbarzyńskiego zwyczaju białostockiej bezpieki, prochy ponad 250 więźniów zabitych tutaj z wyroków sądów Polski Ludowej, oraz setek zabitych w obławach lub zakatowanych w aresztach UB, rozrzucone są po białostockiej ziemi.
Niektóre ze zwłok ofiar zbrodni komunistycznych w Białymstoku spoczywają na cmentarzach. W latach 1944-1956 do nieoficjalnych pochówków były wykorzystywane tereny cmentarzy św. Rocha i farnego. Wiosną i latem 1946 r. funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa do grzebania swych ofiar wykorzystywali obszar położony za cmentarzem prawosławnym przy ulicy Wasilkowskiej.Były tam pozostałości po okopach i stanowiskach strzeleckich.
W drugiej połowie maja 1946 r. zostały do nich wrzucone pierwsze ciała mordowanych przez bezpiekę. „Zapełnione” rowy były przykrywane słomą z samochodów (ciężarówki, którymi przywożono zwłoki wysłane były słomą, zmniejszało to ryzyko zabrudzenia samochodu krwią) oraz przysypywane warstwą ziemi, na tyle cienką, że zdarzył się przypadek rozgrzebania jednej z takich „mogił” przez psy. W lipcu 1946 r. wywiad WiN doliczył się osiemnastu „mogił” za cmentarzem prawosławnym. W każdej z nich była pochowana więcej niż jedna osoba. Tylko 25 maja przywieziono tu piętnaście zwłok. Ile w sumie ich tu leży?
Continue reading „Wywiad z prof. Krzysztofem Szwagrzykiem” →