„Ale gdy się myśli o tej dalekiej przyszłości tego narodu, proszę pana, a myślę, że pan też tak myśli, że my tu bez 50 milionów sobie rady nie damy.”
-Autorem motta jest prymas Polski ks. kard. Stefan Wyszyński.
Jedną z najbardziej okrutnych i skutecznych metod wojennych, stosowanych w historii wobec zaatakowanego kraju lub oblężonej twierdzy, było palenie plonów oraz zniszczenie zasiewów, czyli ziaren. Tak zaatakowany przeciwnik był często zmuszony poddać się lub umrzeć z głodu.
Współczesnym, najbardziej wartościowym zasiewem (ziarnem) jest najmłodsze pokolenie – dzieci i młodzież, których ilość decyduje o możliwościach biologicznego przetrwania narodu.
Sytuacja demograficzna Polski pod tym względem jest katastrofalna. W ramach niedawnej prezentacji w senacie prof. Krzysztof Rybiński podał szokującą prognozę, że wedle najbardziej pesymistycznego wariantu ONZ, pod koniec wieku Polska będzie liczyć zaledwie 16 mln mieszkańców.
Jeżeli przewidywania demografów się spełnią, a na razie spełniają się zgodnie z realizowanym planem, to Polska już wkrótce okaże się ewenementem w skali światowej. Po utracie 10 mln obywateli w wyniku eksterminacji i zaboru wschodnich obszarów Rzeczpospolitej po II wojnie światowej, pozwolimy (bez walki) na redukcję naszych biologicznych zasobów o ponad 20 mln.
Aby uzmysłowić skalę omawianego zjawiska, zaprezentuję kilka wykresów obrazujących demograficzną przeszłość, teraźniejszość oraz prognozowaną przyszłość Polski.
Pierwszy wykres przedstawia liczbę urodzeń w II Rzeczpospolitej (w zakresie od 850 tys. do 1 mln rocznie), urodzenia w okresie PRL (powojenny wyż, spadek i tzw. odbicie) oraz gwałtowny spadek aż do stanu zapaści w czasie tzw. III RP.
Drugi wykres obrazuje nam ubytek liczby ludności Polski w prognozie do 2050 roku.
Trzeci pokazuje ilość urodzeń od 1946 roku do roku 2050 (prognoza).
Continue reading „Plan depopulacji Polski
– kolejna faza (OSTATECZNA)” →