Chciałoby się powiedzieć, że spędziłem ten wieczór z przyjemnością, ale nie można mówić o przyjemności mając świadomość tragedii, jaka towarzyszyła wtedy nam i do dziś odciska się piętnem na całym Polskim narodzie. Bolesny czas wydaje się odległy, bo to już trzy lata od nieszczęścia, jakie nas wtedy dotknęło, ale w szczególności dotknęło dziewięćdziesiąt sześć rodzin, które w samolocie TU-154 numer boczny 101 straciły swoich bliskich. Bolesny czas mamy nadal, bo wciąż odczuwamy pustkę, żal i ogromny gniew na samą myśl o tamtym zdarzeniu.
Noc filmowa o tematyce smoleńskiej była jedyną w swoim rodzaju. Pokazano filmy dokumentne poruszające temat zamachu, matactw i uchybień w śledztwie oraz problemy „Rodzin Smoleńskich”. Rodzin, które do dziś doświadczają upokorzeń od szefa rządu Donalda Tuska i jego współpracowników. Do dziś są wyszydzane i ośmieszane przez media głównego nurtu. Przez dziennikarzy, którzy zamiast stać na straży praworządności i piętnować dziwne, prawie kryminalne działania śledczych, zaprzedali się jak judasz za srebrniki i atakują poszkodowanych.
Szczególnie utkwił mi w pamięci film ” Pogarda”, za który reżyser Maria Dłużewska, otrzymała najwyższą polską nagrodę Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, nazywaną polskim Pulitzerem. Mieliśmy również okazję zobaczyć przedpremierowy pokaz autorski filmu „Testament” Pani Marii i porozmawiać o problemach związanych ze zrobieniem tego i wcześniejszych filmów dokumentalnych pokazujących brutalna prawdę, prawdziwy świat w którym żyjemy, lecz go nie dostrzegamy nosząc różowe okulary założone nam przez publiczną TV.
Marię Dłużewską można określić mianem „Kobiety walczącej”. Robiąc swoje filmy napotyka na wiele przeciwności i kaprysów władzy. Jest reżyserem, scenarzystką, aktorką, dziennikarką. Jest autorką kilkudziesięciu filmów dokumentalnych m.in. „Solidarność Walcząca”, „Wycieczka”, „Grupy oporu”, „Mgła”, „Pogarda”” Piwko dla niedźwiedzia!”, działaczka opozycji antykomunistycznej w okresie PRL, publicystka m.in. „Tygodnika Solidarność”. Za działalność na rzecz przemian demokratycznych i sukcesy w pracy zawodowej odznaczona m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Organizatorami i gospodarzami spotkania byli: Młodzieżowy Klub Gazety Polskiej w Białymstoku, Patriotycznie Podlasie, oraz Fundacja Smoleńsk2011. Pomimo krótkiego okresu przygotowawczego do Nocy Filmowej, bo tylko dwa tygodnie dali sobie na ogłoszenie tego przedsięwzięcia, udało im się zapełnić salę białostockiego kina Ton do połowy. Atmosfera, jaka panowała w przerwach na foyer, można określić na domową, a to za sprawą pracowitych gospodyń, które przyniosły ciasta własnego wyrobu, aby ugościć przybyłych widzów, bo maraton filmowy faktycznie mógł położyć z wycieńczenia niejednego zapalonego kinomana. Początek pokazu był o 16:00, a ostatni goście wyszli z kina o północy. Kawa serwowana za darmo, wielu ludziom pomogła przetrwać tyle godzin w kinie.
Gratuluje dobrego i udanego pomysłu, ale na przyszłość młodzi zapaleńcy z MKGP, muszą dać publiczności więcej czasu na zapoznanie się z takimi ciekawymi przedsięwzięciami, a na pewno uda im się zapełnić cała salę.
Jacek Porosa
P.S. Zapraszam do oglądania krótkiej relacji ze Smoleńskiej Nocy Filmowej.
Dziękuję za wspaniale zorganizowane wydarzenie: za Gości, poczęstunek, przerwy wypełnione muzyką między filmami, cudowną atmosferę i przede wszystkim za bardzo dobre Filmy, tak pod względem treści, wielostronnego i wielowątkowego spojrzenia na Tragedię, jak i artystycznej realizacji. To było bardzo potrzebne. Życzę nam wszystkim, żeby następnym razem sala pękała w szwach, bo było to tego godne.