Niniejszy post nie może być traktowany jako porada prawna ani jako fachowa wiedza prawnicza. Ale jeżeli jesteś stałym czytelnikiem moich publikacji, to doskonale o tym wiesz
Czasami przychodzi taki moment, że trzeba wieczorem usiąść, odpalić sobie pod pisanie muzykę, a następnie zacząć pisać o prawie. Dzisiejszy temat:
„Domniemanie – osoba prawna, osoba fizyczna, organy osoby prawnej i jaki jest status prawny”.
Z góry zaznaczam, że to wszystko moje domniemanie, moja wykładnia prawna. Jak wiadomo dokonana wykładnia prawa, czyli dokonana interpretacja, dotyczy interpretatora i to on jest nią związany. Nie jesteśmy zobowiązani do przyjęcia interpretacji podawanych przez jakąś inną osobę prawną, jak np. Urząd Skarbowy.
Wykładnia prawa jak rzyć – każdy ma swoją. Profesorowie prawa też podlegają tej zasadzie i nawet gdzieś była paremia prawna na ten temat, ale nie chce mi się jej szukać. A jak ktoś wie, niech napisze, macie pod spodem takie pole do komentowania.
Już pisałem wcześniej, że zgodnie z Kodeksem Cywilnym osoby prawne powstają na mocy wpisu do rejestru i moim zdaniem, akt urodzenia stanowi wpis do rejestru aktów urodzenia. W ten sposób powstaje osoba prawna Imię Nazwisko. Dla przykładu – Jan Kowalski.
Kodeks Cywilny:
Art. 33. Osobami prawnymi są Skarb Państwa i jednostki organizacyjne, którym
przepisy szczególne przyznają osobowość prawną.
Art. 37. § 1. Jednostka organizacyjna uzyskuje osobowość prawną z chwilą jej
wpisu do właściwego rejestru, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.
§ 2. Rodzaje rejestrów oraz ich organizację i sposób prowadzenia regulują
odrębne przepisy.
Art. 38. Osoba prawna działa przez swoje organy w sposób przewidziany
w ustawie i w opartym na niej statucie.
Więc na podstawie tego mamy osobę prawną Jan Kowalski, która posiada dwa przejawy fizyczne – Akt Urodzenia w Rejestrze w USC (+ wszystkie jego odpisy), oraz Dowód Osobisty, który ja uważam za autoryzację dla Reprezentanta osoby prawnej, czyli pierwszego organu.
Mamy też osobę fizyczną, jeżeli ją zadeklarujemy. Nie posiada ona definicji w KC, wobec czego de facto nie istnieje, aczkolwiek…
Art. 43 4
. Firmą osoby fizycznej jest jej imię i nazwisko. Nie wyklucza to
włączenia do firmy pseudonimu lub określeń wskazujących na przedmiot działalności
przedsiębiorcy, miejsce jej prowadzenia oraz innych określeń dowolnie obranych.
i ten artykuł nakazywałby nam stwierdzić, że Jan Kowalski jest automatycznie osobą fizyczną. Ale gdyby tak było, to Sąd nie rozdawałby na prawo i lewo kuratorów i adwokatów działających w imieniu Jana Kowalskiego podczas sprawy w Sądzie. Osoba Fizyczna posiada minimalną zdolność do czynności prawnych i w Sądzie powinna być skazana w trybie 5 minut -> wyrok -> cyk, następny, bo to raczej niewolnik, nie posiadający żadnych praw. A jednak Sądy potrafią procesować jedną sprawę przez naprawdę długi czas.
Zamieńmy teraz słowo „firma” na słowo „podpis”. W tym miejscu domniemywam i dopowiadam sobie, że art. 43 4 jest napisany językiem prawniczym, i w tym języku firma oznacza właśnie podpis.
Więc jeżeli nasz Janek Kowalski wejdzie do urzędu i podpisze coś pełnym imieniem i nazwiskiem, „Jan Kowalski”, to wówczas deklaruje osobę fizyczną.
Zapomnij, że jakikolwiek urzędnik złoży ci podpis pełnym imieniem i nazwiskiem. Wówczas, składając taki podpis – jakby nam się wydawało, poprawny i pozwalający go zidentyfikować – pozbawiłby się zdolności do czynności prawnych, a dokument byłby nieważny.
Czekaj Dębie, moment… to urzędnik nie jest osobą fizyczną?
A no nie jest. Jest organem osoby prawnej, zgodnie z art. 38. Bo każdy urząd jest osobną osobą prawną, i dlatego na 100 różnych urzędów, w jednej sprawie, może być wydane 100 różnych decyzji. Tak domniemywam.
Dlatego pan urzędnik, nazwijmy go Jerzy Malinowski i nadajmy mu status Starszego Referenta,, podpisuje się w inny, bardzo ważny dla nas z punktu widzenia prawnego sposób. Mianowicie przykłada pieczątkę „Starszy Referent Jerzy Malinowski” a następnie na tej pieczątce robi parafkę. W ten sposób Jerzy złożył podpis jako organ osoby prawnej.
No dobrze, ale dlaczego to takie ważne, że aż o tym piszę?
Uwaga, nurkujemy baaaardzo głęboko w Kodeks Cywilny:
Art. 416. Osoba prawna jest obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu.
A teraz tłumaczymy to z Polskiego na nasze: Osoba prawa ponosi pełną odpowiedzialność za działania swojego organu, musi naprawić szkody przez niego wyrządzone i ponieść konsekwencje za te szkody. Dlatego Jeśli Jerzy Malinowski będący Starszym referentem zrobi ci szkodę, to odpowiedzialność za to poniesie jego urząd. A jeżeli będzie musiał odsiedzieć np. 3 lata więzienia, to… też te lata musi odsiedzieć osoba prawna. A że jedyną namacalną formą osoby prawnej Urząd jest kartka papieru…
No właśnie. Dlatego szansa na to, że Jerzy z bliska i dokładnie pozna zakład karny jest nikła. Ale teraz do rzeczy – dlaczego o tym piszę i czego możemy się nauczyć od Jerzego i jego pieczątki z parafką?
Urząd, Sąd, Policja i inne opresyjne osoby prawne zawsze mają interes nie do ciebie jako Człowieka, czytelniku. Mają interes do twojej osoby Imię Nazwisko. Najlepiej, to chcieliby, żebyś wszystkie papiery podpisał im „Jan Kowalski”, czytelnie, żeby nie było wątpliwości, że jesteś osoba fizyczna, i już można z tobą zrobić wszystko. Jeżeli zadeklarujesz, że jesteś Janem Kowalskim, czyli osobą prawną, to kłamiesz i jesteś niewolnikiem. Tutaj płynność przejścia między osobą fizyczną a osobą prawną jest bardzo duża i ponosisz odpowiedzialność zgodnie z art. 416. Pozwolę sobie zacytować biblię:
Gdybym nie przyszedł i nie mówił do nich, nie mieliby grzechu. Lecz teraz nie mają usprawiedliwienia dla swojego grzechu. ~ Ewangelia według Jana, 15:22.
Jezus im odpowiedział: – Zaprawdę powiadam wam: Każdy kto grzeszy jest niewolnikiem. ~ Ewangelia według Jana, 8:34.
I poznacie prawdę a prawda was wyzwoli. ~ Ewangelia według Jana, 8:32.
A pamiętasz, że zgodnie z art. 38 osoba prawna Jan Kowalski musi działać za pomocą swoich organów?
A kim ty jesteś? Człowiekiem.
A jaką rolę pełnisz dla Jana Kowalskiego?
Reprezentanta, lub Autoryzowanego Reprezentanta, albo Prezesa, Albo Dyrektora Generalnego. Albo Generalnego wykonawcy.
Przypuszczam i domniemywam, że nie ważne jak nazwiesz to stanowisko, wszystkie te formy pasują, ale ja lubię formę „Autoryzowany Reprezentant” i jej używam. Jak podajesz się za osobę Jan Kowalski, ponosisz odpowiedzialność, bo jesteś osobą i to zadeklarowałeś, a nie organem.
Jeżeli ktoś oczekuje, że się gdzieś podpiszę, to wówczas piszę „Imię Nazwisko Autoryzowany Reprezentant” i składam parafkę, wtedy nie ma wątpliwości, że podpisał się organ. Chyba pora sprawić sobie pieczątkę.
A jeżeli nie chcę czegoś podpisać, to robię tak samo, ale od tyłu – zaczynam od Autoryzowanego Reprezentanta, potem wyżej parafka, imię nazwisko najwyżej, na końcu, żeby przypadkiem nikt nie mógł mi zabrać kartki w trakcie. A potem jeszcze otaczam całość prostokątną ramką. Domniemywam, że ramka stanowi wykluczenie, zgodnie z zasadami prawnymi, zasadą 4 rogów, i tak dalej. Sądy i urzędy niekiedy też z jakiegoś powodu przywalają ramki w dziwne miejsca, zamykają tam kwoty, kary, swoją nazwę i adres, i tak dalej.
Tak właśnie zrobiłem, jak byłem przymusowo na badaniu psychiatrycznym. Domniemywam, że w ten sposób zarówno policjanci jak i lekarze wyszli na mało poważnych ludzi, skoro Sąd zlecił im zbadanie osoby prawnej, a okazało się, że doprowadzili organ. W ten sposób Sąd nie ma osoby, którą mógłby ukarać, więc nic dziwnego, że nadal jest błoga cisza, mimo iż zaraz minie miesiąc od zdarzenia.
Ależ jestem Sądowi wdzięczny, że tylu wspaniałych rzeczy mnie uczy!
Domniemywam, że w ten sposób, informując o osobie prawnej, korzystam z ochrony art. 416, dokładnie tak jak urzędnicy. Więc… kto może zostać ukarany, jeżeli mają sprawę do osoby prawnej Imię Nazwisko?
No tylko Akt Urodzenia. A da się go ukarać, zamknąć do więzienia?
No nie bardzo.
Oczywiście absolutną pewność będę miał za jakiś czas, zobaczymy co tam Sąd wymyśli, ale zgaduję, że jeżeli „nie mają osoby” to chyba jedyny sensowny sposób jak się ze sprawy wycofać to ją umorzyć. No bo jak mnie zmuszą, żebym zadeklarował osobę fizyczną? Nie ma paragrafu który pozwala policjantowi podyktować ci jak masz się podpisać.
A teraz bonusowy temat nr. 2:
– Upierdliwe telefony od kogokolwiek, w szczególności komorników telefonicznych.
Informujesz, że rozmowa jest nagrywana, i że może być opublikowana, a jeżeli nie wyrażają na to zgody, proszę się rozłączyć. Jak dotąd mam skuteczność 100%, 3/3 próby zakończyły się rozłączeniem, a jako iż organ osoby prawnej się rozłączył, nie można domniemywać zawarcia umowy.
Poza tym, mają jeszcze też problem z przebrnięciem przez organ osoby prawnej i tym też się można fajnie pobawić.
– Czy pan Jan Kowalski?
– Autoryzowany Reprezentant osoby prawnej Jan Kowalski.
I lecimy dalej. Nagabujący się telefonista będzie chciał, żebyś się przyznał, że jesteś Janem Kowalskim, a więc osobą prawną. Ewentualnie może spróbować cię zidentyfikować po „danych cząstkowych”, ale taka identyfikacja to nadal identyfikacja osoby prawnej. Uniemożliwienie identyfikacji ciebie jako osoby prawnej powoduje niemożność zawiązania jakiegokolwiek kontraktu, bo żaden telefoniarz nie chce gadać z organem osoby prawnej.
I to by było na tyle dzisiejszego późnego wieczoru.
Autor: Czerwony Dąb