OŚWIADCZENIE
Zarządu Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Okresie Stanu Wojennego
Województwa Podkarpackiego ws. zakłamywania przez polityków „opozycji totalnej” najnowszej historii Polski i kierowania przez nich gróźb pod adresem Instytutu Pamięci Narodowej, uczciwych historyków i ekspertów, którzy dostarczyli ostatecznych dowodów na to, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, zarejestrowanym pod pseudonimem „Bolek” i za tą współpracę pobierał wysokie wynagrodzenie z dnia 2 lutego 2017 roku
Wyrażamy najgłębsze oburzenie działaniami polityków opozycji, określających siebie samych jako „opozycję totalną”, którzy ramię w ramię z byłymi funkcjonariuszami komunistycznych służb specjalnych i aparatczykami PZPR starają się przy pomocy ewidentnych kłamstw i perfidnych metod zahamować proces zmian zapoczątkowanych po wygraniu przez ugrupowania zjednoczonej prawicy wyborów prezydenckich i parlamentarnych, celem uniemożliwienia wdrażania reform przez rząd premier Beaty Szydło. Po nieudanych próbach pozbawienia władzy ugrupowań zjednoczonej prawicy i przywrócenia starych porządków przy pomocy polityków i instytucji Unii Europejskiej i poprzez sprowokowanie krwawych ulicznych rozruchów, politycy „opozycji totalnej” i sprzymierzeni z nimi funkcjonariusze służb specjalnych PRL starają się wszelkimi sposobami nie dopuścić do ujawnienia społeczeństwu prawdy o najnowszej historii Polski, w tym haniebnej roli, jaką w niej odegrał Lech Wałęsa, tajny współpracownik SB o pseudonimie „Bolek”. Celowi temu służy między innymi kontynuowanie, zapoczątkowanych jeszcze w czasach rządów PO-PSL, ataków na Instytut Pamięci Narodowej i szkalowanie uczciwych historyków, którzy pomimo trudności dotarli do dokumentów ukazujących agenturalną działalność Lecha Wałęsy.
Ataki te przybrały na sile zwłaszcza po wspólnej konferencji przedstawicieli IPN i ekspertów grafologii z Instytutu im. prof. Jana Sehna, którzy przedstawili ostateczne dowody na to, że Lech Wałęsa był przez kilka lat tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie „Bolek” i za swoją agenturalną działalność pobierał wysokie wynagrodzenie. Za szczególnie haniebne uznajemy kierowanie przez czołowych polityków „opozycji totalnej” gróźb pod adresem uczciwych historyków, że za swoją działalność służącą ujawnieniu prawdy w przyszłości nie unikną kary i sugerowanie, że wybitni eksperci grafologii wydali swoją opinię pod przymusem. Za niemniej haniebne uznajemy zapowiedzi zlikwidowania IPN.
Jako byli działacze opozycji antykomunistycznej, przez lata walczący m.in. o prawdę w życiu publicznym i o odkłamanie najnowszej historii Polski, za co spotykały nas różnorakie szykany, w tym także po roku 1989 – w rzekomo wolnej już Polsce, oświadczamy:
– Jak nisko trzeba upaść, by powołując się na swoje rzekome, czy nawet prawdziwe, solidarnościowe korzenie walczyć o zwycięstwo kłamstwa nad prawdą;
– Jak bardzo trzeba być podłym, by zaangażować się w histeryczną obronę małego cwaniaczka, który w okresie komunistycznym donosił za pieniądze na przyjaciół, później przez cztery lata hańbił Urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, a obecnie wraz z dawnymi funkcjonariuszami służb specjalnych dopuszcza się zdrady Ojczyzny, poprzez wzywanie obcych państw i organizacji międzynarodowych do nakładania sankcji na Rzeczpospolitą Polską.
Deklarujemy, że zrobimy wszystko by już zawsze prawda oznaczała prawdę, a sprawiedliwość była sprawiedliwością, zaś zdrajcy i sprzedawczyki trafili na śmietnik historii.
Prezes Stowarzyszenia
SOR w SW
Województwa Podkarpackiego
W Rzeszowie
Jacek to jest tylko czesc prawdy.
Podaj resztę prawdy w komentarzu