Niewiele ponad tydzień temu, 23 września, w katowickim Spodku odbyła się II, podczas tej kampanii wyborczej, konwencja programowa Konfederacji Wolność i Niepodległość (Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna, Ruchu Narodowego Krzysztofa Bosaka i Nowej Nadziei Sławomira Mentzena). Z Białegostoku do Katowic około godziny 3:30 wyjechał autokar opłacony ze środków Komitetu Wyborczego Konfederacji. Po drodze „zabrał” członków i sympatyków Partii z Zambrowa, Łochowa i Mińska Mazowieckiego. Na miejsce uczestnicy dojechali ok. godz. 11:00.

onwencję prowadził Michał Nieznański, a rozpoczęła się ona o godz. 13:00 krótkim wstępem Grzegorza Płaczka, kandydata z ramienia Nowej Nadziei:

Witam w magicznym Spodku, witam Was w mojej małej ojczyźnie, witam Was na Ziemi Śląskiej. To tutaj polska rodzina kojarzona jest z miłością, z zaufaniem i patriotyzmem. – mówił do zgromadzonych Płaczek – Polko i Polaku, największą historyczną konwencję Konfederacji Wolność i Niepodległość otwieram właśnie teraz, zaczynamy.

Następnie Anna Bryłka z Ruchu Narodowego odśpiewała ze zgromadzonymi hymn narodowy, po którym wystąpił Kuba Molęda, wokalista dawnego zespołu L.O. 27, idol nastolatek za sprawą utworu „Mogę wszystko”. Piosenkarz wykonał właśnie ten utwór, lekko zmodyfikowany i dopasowany do tytułu konwencji „Możemy Wszystko”.

Oooo, możemy wszystko, to, co przed nami ważne jest, bo w nas nowa siła jest, gdy dziś jesteśmy razem. – śpiewał Molęda wjeżdżając na motocyklu.

Pierwszy przemówił prezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak. Mówca przypomniał, że Konfederacja nie idzie do wyborów „by usiąść do jednego stolika z PiS, tylko po to, by ten stolik wywrócić”. Przypomniał, że Grzegorz Braun, jako jedyny poseł kończącej się kadencji, najsilniej walczył najbardziej z pandemią. To właśnie ten człowiek został najdotkliwiej ukarany karami sejmowymi, odebrano mu również kilkaset tysięcy złotych. Podsumował m.in. Trzecią Drogę – kolację Polski 2050 Szymona Hołowni i PSL.

Najpierw robili za sekundantów platformy i lewicy we wszystkich sporach. Później, żeby wyciągnąć się nad próg wyborczy, dobrali sobie prezentera jednej z popularnych telewizji, który w żadnej prawie sprawie nie ma wyrazistego stanowiska – podsumował „Trzecią Drogę” Bosak. – My nie chcemy dać się wmanewrować w fałszywą polaryzację. Ten sposób manipulowania polskim społeczeństwem jest testowany od czasów PRL (…) My musimy mieć kadry, które zastąpią tych zdemoralizowanych ludzi, którzy w tej chwili wypełnili wszystkie wpływowe stanowiska. Potrzebujemy mieć setki i tysiące osób i one muszą się rekrutować spośród zwykłych Polaków, którzy poczują w sercu te zaangażowanie obywatelskie.

Po przedstawicielu Ruchu Narodowego wystąpił przedstawiciel Nowej Nadziei.

Absolutnie nie wierzę i nigdy nie uwierzę. Nie ma takiej siły, która zmusi mnie do przyjęcia, że się nie da w Polsce uprościć podatków, że się nie da zmienić tych wszystkich rzeczy. – grzmiał Sławomir Mentzen – To jest kilka zapisów ustawowych, atrament na kartce. Czemu miałoby to być nie możliwe, żeby to wreszcie zmienić? Czemu to musi tak wyglądać?

Niestety, trzeci lider Konfederacji, prezes Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun, nie wystąpił. Moim skromnym zdaniem, jest to rodzaj kary za słowa, jakie wypowiedział na poprzedniej konwencji, 24 czerwca, w warszawskiej hali EXPO XXI. Jako „wisienka na torcie” przemówiła Klaudia Domagała, kandydatka do Senatu RP z okręgu 24 z Fundacji Kobiety Konfederacji.

Im więcej posłów i senatorów w polskim parlamencie, to więcej ochrony kobiet przed bezprawnym ZUS’em, na porodówkach. To lepsza opieka około porodowa. – mówiła kandydatka do Senatu. – Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by kobiety czuły się bezpiecznie na polskich ulicach. By przejazd Uberem, czy innym środkiem transportu, nie był dla nas zagrożeniem, uwolnimy energię przedsiębiorczych Polek.

Konwencja, na której było ok. 5.000 osób zakończyła się after party w oddalonym ok. 1 km od Spodka. Cały zapis można obejrzeć na poniższym nagraniu.

Wszystkie zdjęcia: https://fotodabrowski.eu/index.php?/category/198.