„Kochający mąż i ojciec”
Dziatki kochane, aniołki moje małe
Jam jest wasz ojciec, rodziciel drogi
Cukierki i zabawki wam kupię zawsze
Bo taki człowiek ze mnie prawy i dobry
Żono kochana, połowico moja miła
Ty sens memu życiu niezmiennie nadajesz
Usta twe słodsze od najsmaczniejszych owoców
Uśmiech twój jak tęcza na niebie wspaniała
Ciszej dzieci, ojciec u sił swoich kresu
Żono odstąp, ochoty na ciebie nie mam
Głowy mi nie zawracajcie, nie chcę was widzieć
Bachory do pokoju, ty głupia precz ode mnie
Adasia w łeb zdzielić, sztuka mi wielka
Grażynka beczy, rękę wykręcę smarkuli
Żonę do pokoju wezmę godności jej pozbawić
Jam głowa rodziny, jam pan jej życia!
Nie idźcie kochani, bólu waszego nie chciałem
Przepraszam, o wybaczenie wasze błagam
Obiecuję nigdy więcej ręki nie podnosić
Wynagrodzę każdą krzywdę, moje słowo macie
Dziatki kochane, aniołki moje małe
Jam jest wasz ojciec, rodziciel drogi
Cukierki i zabawki wam kupię zawsze
Bo taki człowiek ze mnie prawy i dobry
Do dnia następnego…
Stefan Aleksander Dziekoński
Ku opamiętaniu a przynajmniej przestrodze wszystkich ojców.
A jeżeli jest to refleksja dziecka…?
Mogę tylko powiedzieć: O Boże! Ile żalu i goryczy – czy będzie słowo „przepraszam” takie prawdziwe i czy będzie przebaczenie ?