
Wojewoda Podlaski Maciej Żywno będąc organizatorem „Konkursu Inicjatywa Społeczna Roku 2013” http://www.bialystok.uw.gov.pl/Inicjatywa+Spoleczna+Roku kreuje się na kogoś kto wspiera organizacje pozarządowe.
Faktycznie wspiera tylko wybrane osoby i organizacje np. swoją żonę, która dzięki dużym dotacjom zamiast skutecznie rozwiązywać problemy stwarzane przez rządy partii jej męża na nich zarabia.
Możemy więc zobaczyć np. w telewizji jak wojewoda wręcza wybranym osobom i organizacjom nagrody, a wybrani zażerają się tortem itp.
Wojewoda Podlaski Maciej Żywno nie podejmuje natomiast żadnych działań kontrolnych gdy jego były szef Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski bezprawnie niszczy rzetelne i prawdziwie pozarządowe organizacje, np. Federację Zielonych, która ujawniła np. nielegalną budowę Kampusu Uniwersytetu w Białymstoku (Prezydent Białegostoku będą jednocześnie wykładowcą Uniwersytetu jako osoba nie będąca bezstronną nie miał prawa podejmować w tej sprawie żadnych decyzji), bądź wbrew prawu blokując założenie Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych przez Prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego. Tego typu rzetelne i prawdziwie pozarządowe organizacje nie mogą oczywiście liczyć na nagrody, dotacje, lokale itp. co przypomina białoruskie standardy władzy.
Postanowiłem więc dnia 16.03.2014 r. zapytać jaki jest koszt tej szopki: nagród, poczęstunku, telefonów, organizacji, korespondencji itp. Ku mojemu zdziwieniu Podlaski Urząd Wojewódzki w piśmie NK-III.142.30.2014.KZ z 27.03.2014 r. najpierw mnie okłamał pisząc: „Podlaski Urząd Wojewódzki nie zawierał w związku z organizacja konkursu Inicjatywa Społeczna Roku 2013 żadnych umów, w związku z czym nie posiada rozliczeń czy faktur”.
Lecz na mój ponowny wniosek o informację publiczną w odpowiedzi do pisma NK-III.142.30.2014.KZ z 30.04.2014 r. Podlaski Urząd Wojewódzki dołączył kopie 3 faktur na kwoty: 499,45 zł (tort), 1500 zł (poczęstunek), 2099,61 zł (statuetki, nagrody). Razem: ponad 4 tysiące złotych bez innych kosztów (telefony, korespondencja, organizacja), które prawdopodobnie ukryto w ogólnych kosztach funkcjonowania urzędu.
Wojewoda Podlaski Maciej Żywno tak zdenerwował się całą sytuacją, że na spotkaniu PO z wyborcami w ramach kampanii wyborczej do Europarlamentu 16.04.2014 w restauracji Odessa w Wysokiem Mazowieckim po serii moich trudnych pytań straszył mnie nawet procesem, co gorsza okazało się że prawdopodobnie prowadzi kampanię wyborczą w godzinach pracy, bowiem aby zgodnie z przepisami dojechać z Białegostoku do Wysokiego Mazowieckiego (około 60 km) na spotkanie o godz. 16 musiał opuścić Podlaski Urząd Wojewódzki przed godziną 15.
Jeszcze gorzej zachował się Urząd Marszałkowski w Białymstoku, który na mój wniosek z 13.05.2014 r. o informacje na temat konkursu „Podlaska Marka Roku” o co najmniej dyskusyjnej roli promocyjnej – koszty, zasady finansowania, kopie rachunków, faktur, umów zleceń/o pracę/dzieło/praw autorskich, kosztorysy, i na którym co roku widzimy m.in. Marszałka Województwa Podlaskiego opychającego się na bankietach w ogóle nie odpowiedział w ustawowym 14 dniowym terminie, po czym pismami z 10.07.2014 r. i 12.08.2014 r. odmówił w/w informacji.
O w/w faktach, które stanowią podstawę zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zawiadomiłem pisemnie Prokuraturę w Białymstoku, która niestety chroni tego typu przestępczą działalność poprzez odmowy wszczęcia lub umorzenia postępowania, która to przekazała sprawę białostockiej policji, znanej z podobnych działań oraz że otrzymuje pieniądze od lokalnych władz na np. zakupy samochodów, remonty komisariatów itp.
Art. 23 Ustawy o Dostępie do Informacji Publicznej. „Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.”
Art. 231. § 1. Kodeksu Karnego: „Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.”
Art. 18. § 3. Kodeksu Karnego: „Odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie.”

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20141030/REG10/141029612
Platforma nie odwoła się od wyroku, w myśl którego prezydent Suwałk mógł odebrać propozycję marszałka jako „szantaż polityczny”
Spotkanie z udziałem Renkiewicza, suwalskiego skarbnika Wiesława Stelmacha, ówczesnego przewodniczącego rady miejskiej Włodzimierza Marczewskiego, marszałka woj. podlaskiego Jarosława Dworzańskiego, posła PO Roberta Tyszkiewicza oraz wojewody Macieja Żywny odbyło się w 2010 r. w gabinecie tego ostatniego. Dworzański zaproponował, by w zbliżających się wyborach samorządowych Renkiewicz wystąpił pod szyldem PO. A jeśli się na to nie zgodzi, Suwałki nie będą otrzymywały unijnych dotacji. Dworzański miał też straszyć, że zarówno Stelmach, jak i Renkiewicz stracą pracę. W tym czasie, po śmierci prezydenta Józefa Gajewskiego, miastem rządził ustanowiony przez premiera komisarz, nad którym nadzór sprawował wojewoda.
Sąd uznał, że wersja Renkiewicza jest prawdziwa. Bo jednoznacznie potwierdzają to trzy osoby. W dodatku marszałek Dworzański nie zaprzeczył, że takie zdarzenie miało miejsce i tylko zasłonił się niepamięcią. Nawet zeznania wojewody nie były kategoryczne.
Choć zaraz po procesie prawnik PO zapowiadał apelację, jednak do niej nie dojdzie. Jak mówi Anna Mierzyńska z wojewódzkich władz Platformy, nie ma w tej sprawie twardych dowodów, a jedynie słowa przeciwko słowom.
Poniedziałkowy wyrok lada dzień się uprawomocni. Wówczas sprawą może zająć się prokuratura. Jak mówi jeden z suwalskich prawników, zastrzegający sobie anonimowość, są podstawy do wszczęcia śledztwa dotyczącego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, jakim marszałek województwa jest. Bo tego typu szantaż polityczny nie tylko nie mieści się w normach demokracji, ale też podlega pod kodeks karny.
PO zabiera pieniądze na obwodnice miast w których przegrała wybory: Łomża, Suwałki,Olsztyn,Radom Obwodnice według partyjnego klucza Z planów inwestycyjnych wypadają miasta, gdzie NIE rządzi Platforma Samorządowcy z miast, którym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie chce wybudować planowanych obwodnic, przekonują, że to decyzja polityczna, bo z planów inwestycji wycina się miejscowości, gdzie przegrali kandydaci PO. http://www.sfora.pl/PO-karze-wyborcow-PiS-To-nie-moze-byc-przypadek-a50671
Rząd skreślił obwodnicę Suwałk Obwodnica Augustowa miała się kończyć tam, gdzie powstanie obwodnica Suwałk. Ale ta druga została wykreślona z rządowych planów. Minister transportu Sławomir Nowak podczas spotkania z prezydentem Suwałk Czesławem Renkiewiczem pozbawił ostatniej nadziei mieszkańców tego 70-tysięcznego rozjeżdżanego przez tiry miasta. Powiedział wprost, że budowa obwodnicy Suwałk nie ruszy nawet po roku 2020.
Według niekończących się obietnic przedstawicieli rządu jej budowa miała ruszyć w roku 2015. Kilka dni temu Społeczny Komitet Wspierania Obwodnicy Suwałk przekazał marszałek Sejmu Ewie Kopacz ponad 16 tys. podpisów zebranych pod apelem w sprawie budowy obwodnicy Suwałk. Ten sam komitet 6 listopada br. zorganizował w Suwałkach dwa marsze protestacyjne przeciw opóźnieniom w rządowych planach budowy obwodnicy miasta. W milczącym proteście, nazwanym czarnym marszem, wzięło wtedy udział około tysiąca osób.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat na suwalskim odcinku tej drogi zginęło dwadzieścia osób. Obwodnica Suwałk ma być częścią międzynarodowej trasy Via Baltica, której budowa znajduje się na liście inwestycji priorytetowych. Z zawieszeniem przez rząd w próżni budowy obwodnicy Suwałk łączy się również problem z budową słynnej, powstającej od 20 lat, obwodnicy Augustowa. Rząd PO – PSL, po zmianie wariantu jej przebiegu, co stało się 20 października 2009 r., obwodnicę Augustowa wyjął z przebiegu istniejącej drogi S8, a umieścił ją jako część planowanej drogi S61, czyli tzw. Via Baltica. W nowych planach obwodnica Augustowa ma być ściśle zintegrowana z obwodnicą Suwałk, na której ma się kończyć. Jeżeli więc obwodnica Augustowa rzeczywiście powstanie, jak to jest planowane – w roku 2014, to skończy swój bieg w szczerym polu. http://www.naszdziennik.pl/wp/18784,rzad-skreslil-obwodnice-suwalk.html
dość tolerancji dla przekrętów PO! Jeśli żona wojewody zajmuje miejsce demokratycznie wybranego przedstawiciela organizacji pozarządowych w organie doradczym a prezydent Białegostoku chce zlikwidować federację zielonych bo ujawniła jego przekręty i przekręty jego i wojewody kolegów (lotnisko, opera, Ikea, spalarnia śmieci, kampus, gejhomologo wSCHODZĄCY BI-ałystok, planowana zabudowa PO bazarze na ul. Jurowieckiej, stadion bez całorocznego zadaszenia zamiast hali widowiskowej) z partii która przejęła 100% władzy PO śmierci konkurencji z opozycji to mamy jakieś białorusko-ukraińskie „standardy demokracji”