Prezentujemy Państwu dwa zwiastuny filmu dokumentalnego o ukraińskim ludobójstwie na Polakach w latach 1939-1947 oraz banderyzmie w XXI wieku. Premiera filmu dokumentalnego reżyserii Jacka Międlara pt. „Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach” planowana jest na lipiec 2024 roku. Film będzie ogólnodostępny i ukaże się w sześciu językach: polskim, angielskim, ukraińskim, węgierskim, rosyjskim i czeskim.
Zwiastun nr 1 w języku polskim:
https://banbye.com/watch/v_bjPExmeAZqqi
Zwiastun nr 2 w języku polskim:
https://banbye.com/watch/v_Z2iNLI0j0Ld5
Strona internetowa filmu dokumentalnego: https://filmsasiedzi.pl
Na powyższej stronie internetowej zostały umieszczone informacje na temat filmu, fotorelacje oraz na pewno tam ukaże się film dokumentalny. Tam też umieszczono informacje dotyczące możliwości wsparcia tego oddolnego projektu (https://filmsasiedzi.pl/kontakt-i-wsparcie/).
Świadkowie
Od 2019 roku reżyser filmu Jacek Międlar przeprowadził niemal 70 wywiadów ze Świadkami ukraińskiego ludobójstwa na Polakach oraz zdobył setki wspomnień Polaków uciekających i kryjących się przed ukraińskimi sąsiadami, w tym przed gloryfikowanymi na Ukrainie zbrodniarzami z Ukraińskiej Powstańczej Armii i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Nigdy wcześniej nie dokonała tego żadna organizacja rządowa i pozarządowa. W oparciu o swoją dotychczasową pracę w tym zakresie, Międlar wydał dwa tomy książki pt. „Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach”. Pod tym samym tytułem realizuje teraz film dokumentalny, dzięki któremu świat dowie się o przemilczanym ludobójstwie którego Ukraińcy dopuścili się na swoich polskich sąsiadach w latach 1939-1947. Dziś na Ukrainie, inicjatorom i realizatorom tych przerażających zbrodni stawiane są pomniki, a ulice są nazywane ich nazwiskami.
Ludobójstwo
Tytuł „Sąsiedzi” ma wskazywać na obraz sielskiego współżycia w arkadyjskich wioseczkach, gdzie kwitną czereśniowe sady, pszczoły uwijają się w pasiekach, a sąsiedzi żyją pospołu we wzajemnej przyjaźni i szacunku. Niestety, obraz ten został zniszczony przez ukraińską nienawiść, która z roku na rok dojrzewała w ich cerkwiach, chatach, umysłach i sercach.
Władyczków taki był Michał. Ukrainiec. On taki może w twoim wieku. To my mieli miedzę obok miedzy. To on by był nas zarżnął tak żywcem. Jak rano się wstało, to byłam zadowolona, że przeżyłam. To był taki naród, ech. Ja mam ich dosyć. Dwa kilometry od nas nabijali dzieciaki na sztachetach. No co to dziecko winne? Nie. To nie są ludzie. To są kacapy i tyle – z wielkim smutkiem pomieszanym ze złością wspomina Świadek Maria Panek z Kurowic.
Sąsiadami Polaków byli zarówno bandyci z OUN-UPA, jak też wspierający ich w tysiącach, uzbrojeni w widły, siekiery i noże ukraińscy chłopi, zwani „siekiernikami”, zasilający tzw. Samoobronne Kuszczowe Widdiły. Ci sami, którzy wcześniej dzielili się z Polakami opłatkiem w wigilię „polską” i „ruską”. Sąsiadami Polaków byli też Ukraińcy, którzy pomagali im, ostrzegając przed zaplanowanymi napadami, a nawet ukrywając ich w swoich domach. Byli i tacy, którzy za tę pomoc zapłacili życiem. Ale współczesna Ukraina nie chce o nich pamiętać i nie stawia im pomników. I to jest bardzo wymowne.
Wpadli z siekierami i pierwszego bili ojca, musieli dosyć długo bić. A nas dzieciaków, jak nas położyli na ziemię, to ja nawet nie czułem, kiedy mnie siekierą uderzyli. Czułem tylko, jak mi ten pasek ściągał z rąk. Ale myślę, że jak zobaczą, że jestem żywy, to mnie zamordują. To udawałem trupa, ręce mi tak opadły, pamięć mi się urwała. Braciszek najmłodszy miał trzy latka. Mój braciszek jeszcze trzymał jakąś kromeczkę chleba, to go zabili z tą kromeczką chleba. Czas trochę leczy rany, ale te wspomnienia są najgorsze. W tej wiosce zginęło grubo ponad sto ludzi, dzieci, kobiety…Tylko dlatego, że byli Polakami – wspomina Świadek ludobójstwa na Polakach z Parośli na Wołyniu.
Bohaterowie Ukrainy
Co roku, 1 stycznia, w rocznicę urodzin Stepana Bandery, odbywa się w Kijowie marsz ku czci tego bohatera Ukrainy. Takie marsze odbywają się również we Lwowie i innych miastach współczesnej Ukrainy. Uczestniczący w nich Ukraińcy wznoszą okrzyki: „Chwała Banderze, chwała narodowi”. Kult Stepana Bandery rośnie, a wojna z Rosją go umacnia. Na Ukrainie inspiratorom i realizatorom ludobójstwa stawiane są pomniki, ich nazwiskami nazywa się ulice, stadiony, instytucje pożytku publicznego, a ukraińscy żołnierze publicznie wyznają, że kontynuują „tę samą walkę, jaką prowadziła UPA”. To także pokażę w filmie „Sąsiedzi”.
Film w 6 językach
Ukraińcy wypierają ze świadomości bestialstwo zgotowane przez ich „herojów” naszym rodakom, rozstrzeliwanym, topionym w rzekach i studniach, zakłuwanym nożami i widłami, rąbanym siekierami i masakrowanym kolbami karabinów. A przed śmiercią poddawanym bestialskim torturom, takim jak łamanie kości, wydłubywanie oczy, ćwiartowanie, gwałcenie, obdzieranie ze skóry, rozrywanie końmi. Takie piekło, Holokaust, zgotowali Polakom ukraińscy sąsiedzi. Zachodni świat albo przechodzi wobec tych faktów obojętnie, albo nie ma o nich zielonego pojęcia, gdyż nie wspomina się o nich w mediach głównego nurtu czy konferencjach establishmentu. M.in. z tego powodu zdecydowałem się na stworzenie filmu dokumentalnego w językach zagranicznych: ukraińskim, angielskim, rosyjskim, węgierskim i czeskim.
Polakom wmawia się, że nie powinni mówić dziś o ukraińskim ludobójstwie, bo trwa wojna i trzeba poczekać na lepsze czasy, żeby uporządkować „trudną historię”. Lepsze czasy już były. Ukraińcy nie przeprosili za dokonane przez nich ludobójstwo. Wprost przeciwnie. Cała polityka historyczna Ukrainy nastawiona jest na negowanie tego ludobójstwa. Ukraińcy są dumni ze swoich „herojów”, a Polacy mają milczeć, bo jak nie, to zostaną opluci jako „ruskie onuce”. Zamiatanie pod dywan ukraińskich zbrodni przez polskich ukrainofilów to już nawet nie jest naiwność. To jest skrajna głupota i działanie na szkodę Polski.
Polska władza, poprzez milczącą akceptację banderyzmu, de facto legitymizuje kult morderców Polaków. To musi skończyć się źle, bo ten, kto pozwala szargać pamięć ofiar, nie zasługuje ani na szacunek, ani na poważne traktowanie.
Najwyższa pora, by w dobie permanentnego powielania kłamstw historycznych i próbie „pisania historii na nowo”, powstał film, który zada kłam wszelkim manipulacjom i fałszerstwom historycznym.
JACEK MIĘDLAR