Czy w Białymstoku panuje układ między deweloperem Rogowskim, a prezydentem Truskolaskim? Nie umiem na to odpowiedzieć, ale wystarczy prześledzić fakty by dojść do wniosku że nie wiadomo o co chodzi, a jak nie wiadomo to zawsze chodzi o pieniądze.
Deweloper spodziewał się oporu mieszkańców i dogadał się z prezydentem, by ten posłużył się specustawą?
- Wywłaszczanie pod drogę osiedlową.
Na dzień Dobry Białystok możemy przeczytać: Eksmisji dziś nie było. Będzie jutro?
…Procedura wywłaszczania mieszkańców ulic Angielskiej i Ostrowieckiej przebiega w ekspresowym tempie. 24 czerwca mieszkańcy otrzymali pismo z informacją, iż w związku z wydanym 2 czerwca przez Prezydenta Miasta zezwoleniem na realizację inwestycji drogowej, mają stawić się 10 lipca na swoich nieruchomościach celem ich protokolarnego przekazania. W praktyce oznacza to zaledwie kilkanaście dni na wywiezienie lub przeniesienie dorobku całego życia i opuszczenie domostw.
Co Urząd Miasta oferuje w zamian? Wyprowadzkę do mieszkań komunalnych na ul. Barszczańskiej. Haczyk polega na tym, że to tymczasowe, zamienne mieszkanie, z którego należy wyprowadzić się po 120 dniach. Czy do tego czasu mieszkańcy otrzymają odszkodowanie w postaci wartości rynkowej utraconych nieruchomości?
– Zważywszy na papierologię i tryb pracy machiny urzędniczej – bardzo wątpliwe – mówi radny Konrad Zieleniecki, szef Komisji Zagospodarowania Przestrzennego w Radzie Miasta.
– Dlaczego ta inwestycja realizowana jest w trybie specustawy, skoro jest plan miejscowy? Jakie są źródła finansowania tej inwestycji? Nie znajduje się ona bowiem w budżecie miasta. Dlaczego decyzji o wywłaszczeniu nadano rygor natychmiastowej wykonalności? Te przesłanki wskazują na olbrzymi pośpiech w realizacji inwestycji. Organ wydający zezwolenie na realizację inwestycji drogowej powinien przede wszystkim rozważyć, czy wynikające z tego pozbawienie określonych podmiotów prawa własności jest konieczne i czy nie może odbyć się mniejszym dla tych podmiotów kosztem – uważa Artur Kosicki, ekspert od inwestycji budowlanych.
Mieszkańcy solidarnie razem nie chcą dać się wyrzucić z własnych posesji. Jeszcze wczoraj na spotkaniu w Urzędzie Miejskim obiecano im, że dziś nikt z urzędników nie będzie domagał się wydania nieruchomości. Miało też się odbyć spotkanie z wojewodą, który mógłby cofnąć decyzje wydane przez Prezydenta Białegostoku. To wszystko było kłamstwem. Dziś nie tylko urzędnicy pojawili się by zebrać podpisy pod dokumentem o wydaniu nieruchomości, to na dodatek wojewoda podlaski nie musi nic zmieniać w wydanych przez Tadeusza Truskolaskiego decyzjach. Krótko mówiąc mieszkańcy zostali oszukani. Inwestorem jest Miasto Białystok i Miasto Białystok może własne decyzje pozmieniać w taki sposób, aby ludzi nie trzeba było wyrzucać z ich domów.
Także wczoraj, już po spotkaniu z mieszkańcami, rzecznik prezydenta pisała nam, o kilku efektach wynikających z tego spotkania to między innymi „deklaracja dalszej pracy nad minimalizacją uciążliwości spowodowanych budową drogi, zgodnie z przepisami prawa i deklaracja otwartości na spotkania ze strony przedstawicieli Urzędu”. Jak wyglądają w praktyce te deklaracje było dziś widać na oczach radnych, dziennikarzy i samych mieszkańców. Słowa dekalogu niedawno przedstawionego przez prezydenta oraz jego hasło: „Nie obiecuję-gwarantuję” mieszkańcy przyjęli ze łzami w oczach…
Zapraszam do obejrzenia krótkiego reportażu i dokonania własnej oceny sytuacji
JP
i co zrobią białostoczanie w najbliższych wyborach parlamentarnych. Gremialnie poprą po. A co w następnych wyborach samorządowych. Znów poprą „bezpartyjniaka” Truskolaskiego. Mozna sobie języki strzępić i flaki wypruwac, a bojactwo i służalczość wobec wszechpotężnej władzy zawsze wezmą góre w tym iście polskim miescie. Grunt to dobrze żyć z Łukaszenką bo on najbliżej
Deweloper ma kasę i wie do kogo z tą kasą uderzyć, ale nie powiem do kogo bo boję się procesów o pomówienie
Czy to koniec Truskolaskiego? Czy reprezentuje interesy miasta i jego mieszkańców czy uniwersytetu i Rogowski Development? Pod pretekstem poszerzenia drogi dojazdowej do wieżowców za bezcen chce przejąć ich ziemię, wyburzyć domy działając na szkodę miasta i jego mieszkańców a dla złodziejskiego zysku?
Czy to koniec Truskolaskiego? Czy reprezentuje interesy miasta i jego mieszkańców czy uniwersytetu i Rogowski Development? Pod pretekstem poszerzenia drogi dojazdowej do wieżowców za bezcen chce przejąć ich ziemię, wyburzyć domy działając na szkodę miasta i jego mieszkańców a dla złodziejskiego zysku? http://www.bialystokonline.pl/domy-do-wyburzenia-powstana-bloki-i-droga-mieszkancy-nie-godza-sie-na-wywlaszczenie,artykul,85937,1,1.html
Do POszerzenia drogi potrzeba 100 m2, „życzliwi i tani” (dla developera, nie mieszkańców) Urząd Miasta chce wyburzyć 1 metr rogu domu (co powoduje że faktycznie wyburzyć trzeba cały dom i POzostaje np. 300 m2 bezużytecznej pustej działki. Wyrafinowany POmysł na okradanie ludzi?