Szokujące ustalenia! CBA podrzuca dziecięcą pornografię w aplikacji?
Szokujące informacje przekazuje serwis niebezpiecznik.pl. Według ustaleń dziennikarzy – CBA stosuje specjalny kod w skrypcie aplikacji, który umożliwia służbą podsyłanie dziecięcej pornografii na sprzęt figuranta.
CBA zakupiło specjalne oprogramowanie do tworzenia złośliwych trojanów od włoskiej firmy Hacking Team. Kosz – bagatela 200 tys. złotych, ale czego to się nie robi, żeby osiągnąć swój cel?
Program pozwala przejąć kontrolę nad zainfekowanymi smartfonami.
– Niestety dla naszych dzielnych służb Hacking Team sam został ofiarą hakerów, a teraz kod aplikacji dostępny jest w Internecie – informuje serwis.
Wszystko wyszło na jaw bowiem portal niebezpiecznik.pl umieścił na swoim facebookowym profilu obrazek pokazujący fragment kodu aplikacji.
Czy sprawa może mieć związek z PR-owcem Piotrem Tymochowiczem? Oczywiście, że może. Tymochowicz mógł nawet nie wiedzieć co ma na swoim sprzęcie. W toku śledztwa zarzuty mogą się nawet nie potwierdzić. Ważne, że figurant jest doszczętnie zniszczony w oczach opinii publicznej.
Jeden z informatyków z którym rozmawiali dziennikarze jest zdziwiony, że plik nazwany jest w tak banalny sposób…
– Chociaż „głębokie ukrywanie” to często błąd, to i tak zwykły obywatel po prostu o tym nie wie, dlatego plik chciałby schować najgłębiej. Tymczasem wygląda to jakby się chciało podrzucić plikspecjalistom od zabezpieczeń. Groteska – czytamy w serwisie.
A jak wy oceniacie sprawę?