11 lipca 2011 r.: okładka czasopisma Przekrój”

11 lipca 2011 r.: okładka czasopisma Przekrój”

Oni już postanowili: to Polacy są winni II wojny światowej

W 2011 r. redagowany przez A. Rumianka krakowski „Przekrój” (nr 28) opublikował na okładce rysunek z polską flagą i napisem: „My, Polacy, zabójcy Żydów”. Wewnątrz znalazł się komentarz Mariusza Nowika przypisujący wszystkim Polakom odpowiedzialność za niemieckie zbrodnie wojenne (obozy koncentracyjne, komory gazowe i getta):

Ci, którzy znaleźli śmierć w płonącej stodole, w obozach koncentracyjnych, komorach gazowych i gettach, mieli polskie obywatelstwo. Mówili po polsku, chodzili do polskich szkół. Byli Polakami. Dopóki nie zrozumiemy, że 70 lat temu sami sobie zgotowaliśmy ten los, nie wyciągniemy nauki z tej lekcji historii.

Redaktor pisma „Wolny Czyn KPN Obszaru V” Mariusz Cysewski wytoczył M. Nowikowi i A. Rumiankowi proces o ochronę dóbr osobistych. Pozew trafił do „sądu” okręgowego w Gliwicach i „sędziego” Andrzeja Kiecia. Głównym celem „sądu” po złożeniu pozwu stało się – jak zawsze – złamanie zasady jawności procesu (nielegalne, bo z naruszeniem Art. 6 § 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka) w interesie własnym i swych klientów byle zataić przed opinią przedmiot i treść pozwu – jak i własne kroki konieczne dla realizacji antypolskich interesów.

Po dwu latach wniosków i odwołań M. Cysewskiego zmierzających do rozpoznania sprawy przez ławę przysięgłych, tj. sąd prawdziwy i niezależny od przestępców, a następnie rozpatrzenia jeśli nie przez sąd, to choć jawnie – 26 września 2013 r. w Gliwicach odbyła się pierwsza i ostatnia rozprawa tego pozorowanego procesu.

A. Kieć również i tym razem wykluczył jawność rozprawy przyznając, że nie ma podstawy prawnej dla takiego kroku. Oznajmił, że zamierza zignorować przedstawione mu przez M. Cysewskiego na piśmie stanowisko Ministerstwa Niesprawiedliwości w sprawie jawności rozpraw cywilnych (zob.: http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/383CAD80 ). Dlatego M. Cysewski złożył kolejny wniosek o odsunięcie A. Kiecia od sprawy. Wniosek rzekomo przekazano do rozpatrzenia innym sędziom tego „sądu”, między innymi Katarzynie Sznajder; również, jak A. Kieć, uwikłanej w łamanie prawa do jawnej rozprawy (zob. http://naszeblogi.pl/39939-o-boskosc-rasy-panow-proces-w-gliwicach-proces-niejawny. ). Sędziowie ci tak czy owak nie mogliby zapoznać się z uzasadnieniem wniosku o odsunięcie sędziego A. Kiecia – wniosek nie był bowiem protokołowany, a nagrywany, a jego „rozpoznanie” zajęło łącznie 14 minut (od 14.21 do 14.35). Katarzyny Sznajder nie było już zresztą o tej godzinie w budynku sądu, dlatego w rzeczywistości to najprawdopodobniej właśnie A. Kieć „rozpatrzył” wniosek o odsunięcie samego siebie – z naruszeniem zasady nemo iudex in causa sua (nikt nie jest sędzią w własnej sprawie). A. Kieć następnie odmówił przyjęcia zażalenia na własne postanowienie o nieodsunięciu samego siebie od sprawy. Podobne postępowanie zdaniem M. Cysewskiego spełnia znamiona przestępstwa z art. 231 § 2 w zw. z art. 258 kodeksu karnego, tj. grupowego przekroczenia uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez wymienionych „sędziów” i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Po rozprawie złożył więc w prokuraturze stosowne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

M. Cysewski następnie złożył wnioski dowodowe o:

– przesłuchanie pozwanych Mariusza Nowika i Artura Rumianka, winnych publicznego znieważenia narodu polskiego (art. 133 kk);

– dowód z akt sprawy karnej o znieważenia narodu polskiego 5 DS 60/12, jaką pozorowała Prokuratura Rejonowa Kraków Podgórze. W aktach prokuratury znajdują się zeznania M. Nowika i rozstrzygnięcie IPN zagadnienia, czy publikacja pozwanych spełnia znamiona tzw. „kłamstwa oświęcimskiego”;

– powołanie biegłego – dra Filipa Rakiewicza z Katedry Prawa Cywilnego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Dr Rakiewicz specjalizuje się w tematyce ochrony dóbr osobistych; publikował prace dot. poczucia tożsamości narodowej jako dobra osobistego w rozumieniu art. 23 kc (zob. Studia Prawa Prywatnego nr 2 (21) z 2011);

– powołanie biegłych historyków specjalizujących się w najnowszej historii Polski by wykazać kłamliwość publikacji Nowika i Rumianka: dra Macieja Korkucia, Przewodniczącego Zespołu ds. Ujawniania Form Publicznej Gloryfikacji Systemów Totalitarnych z IPN w Krakowie; hm dra Jerzego Bukowskiego, rzecznika Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych; dra Leszka  Żebrowskiego, historyka Polski Podziemnej, członka Rady Historycznej Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
A. Kieć odrzucił wszystkie wnioski dowodowe.

20130926-a-kieć

Sędzia Andrzej Kieć; Sąd Okręgowy w Gliwicach, 26 września 2013 (fot. Wolny Czyn)

Postanowił jako oskarżonego przesłuchać oskarżyciela – tj. M. Cysewskiego.

Ten w swych zeznaniach wyjaśnił, że jest narodowości polskiej i obywatelstwa polskiego – i jak wielu innych nie zamierza godzić się na próby likwidacji prawa Polski do istnienia przez współczesnych hitlerowców i protegowanych krzywoprzysiężnego „sądu”, niewątpliwie Polaków w sensie etnicznym. W III Powstaniu większość 3. Kompanii 1. Baonu 1. Pułku Powstańców – kompania ta sformowała się w miejscowości skąd redaktor pochodzi – nie przeżyła obozu śmierci w Oświęcimiu i nie był to obóz polski, ale niemiecki; lecz tradycje patriotyczne w Polsce są udziałem wielu, a opór wobec zamachu na prawa Polski wynika nie tyle z patriotyzmu co człowieczeństwa. M. Cysewski oznajmił też, że jak każdy inny Polak, tak i on nie zamierza przepraszać za niemiecką zbrodnię wojenną w Jedwabnem; prawo publiczne międzynarodowe jest tu jednoznaczne – stanowi że odpowiedzialność za terytorium ponosi ten, kto je kontroluje. W następstwie rozbioru i agresji Rosji i Niemiec w 1939 r. Polska nie kontrolowała swego terytorium, lecz trafiła pod okupację rosyjską i niemiecką. Za niemieckie zbrodnie wojenne odpowiadają Niemcy, a nie Polacy.

Hitlerowski „sąd” w Gliwicach skazał M. Cysewskiego na karę grzywny w wysokości 7,000 złotych za odmowę wyznania winy i przeproszenia za niemiecką zbrodnię wojenną w Jedwabnem i za inne niemieckie zbrodnie wojenne.

Wyrok nie jest prawomocny.

Tadeusz Pruszyński

Mój komentarz: Już po rozprawie, bo 30 września, ogłoszono o zakończeniu działalności gadzinówki za jaką uważam „Przekrój”. Wreszcie! Nie ona jednak stanowi problem w tej sprawie, a wymiar niesprawiedliwości. „Sąd” w Gliwicach od 1944 r. jeszcze ani razu nie orzekł na niekorzyść hitlerowskiego państwa, a nawet indywiduów nieformalnie i luźno z nim związanych. Atrapy sądów okupowanej Polski niczego nie rozstrzygają; kierują nimi służby specjalne podporządkowane Moskwie – w przeciwnym razie niemożliwa byłaby stuprocentowa przewidywalność „orzeczeń” – zatem pozwy takie jak ten mają zerowe widoki powodzenia. Mimo to ich znaczenie duchowe, moralne i polityczne jest ogromne; zbrodnie sądowe prowadzą do wznowienia polskiego oporu przeciw okupacji, a jeśli nastąpi to szybko – upadek kondominium stanie się nieunikniony. Bezcenne są też demoralizacja wroga i jego strach przed polskim odwetem, podziały i odwracanie się odeń ludzi coraz bardziej świadomych braku mechanizmów naprawczych i możliwości rozwojowych tego państwa – a to sprzyja wytworzeniu się sytuacji powstańczej. Powstania Polska nie przegra. Dlatego zbrodnie sądowe okupanta warto dokumentować i nagłaśniać.

Zob. też:
Rasa panów: http://naszeblogi.pl/40914-iii-rzesza-pospolita-odslona-i-rasa-panow-herrenvolk
A. Kieć: https://sites.google.com/site/sadkrzywoprzysiezny/sad-okregowy-w-gliwicach/andrzej-kiec
Jawność „rozpraw” w hitlerowskim „sądzie” w Gliwicach:
http://naszeblogi.pl/39939-o-boskosc-rasy-panow-proces-w-gliwicach-proces-niejawny oraz
http://naszeblogi.pl/40674-sady-o-boskosc-rasy-panow-proces-w-gliwicach-odslona-2
„Sąd” w Gliwicach inne:
http://naszeblogi.pl/39985-domniemanie-niewinnosci-w-sadach-trzeciej-rzeszy-pospolitej
https://sites.google.com/site/sadkrzywoprzysiezny/sad-okregowy-w-gliwicach
Szczegóły znieważenia narodu polskiego przez A. Rumianka i M. Nowika:
http://naszeblogi.pl/41094-kto-przeprasza-za-jedwabne

Kontakt: tel. 511 060 559
ppraworzadnosc@gmail.com
https://sites.google.com/site/wolnyczyn
http://www.youtube.com/user/WolnyCzyn
http://mariuszcysewski.blogspot.com

Znalezione na: http://naszeblogi.pl/41487-7000-zlotych-kary-za-odmowe-przeprosin-za-jedwabne